"To krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający" - komentował zastępca konsula generalnego Marek Skulimowski w Nowym Jorku. W poniedziałek po południu czasu miejscowego przedstawiciel konsulatu generalnego wysłał kolejny e-mail, tym razem adresowany do wydawcy dziennika Arthura Sulzbergera w sprawie "obraźliwego i nieścisłego określenia".
Konsulat domaga się opublikowania na łamach "NYT" sprostowania użytego wyrażenia, listu konsula Kasprzyka oraz umieszczenia odpowiedniej noty w kodeksie dziennikarskim "New York Timesa", by w przyszłości uniknąć "takich strasznych pomyłek".
Konsul Skulimowski podkreślił, że "wielu czytelników może nie znać europejskiej historii na tyle wystarczająco, by zrozumieć określenie +polski obóz śmierci+ w stosunku do nazistowskiego obozu koncentracyjnego w okupowanej przez Niemców Polsce. Sporny artykuł może być natomiast zrozumiany przez tysiące Amerykanów tak, że Polacy są odpowiedzialni za holokaust".
Kontrowersyjne wyrażenie znalazło się na łamach gazety 12 stycznia. Opiniotwórczy dziennik użył sformułowania "polski obóz śmierci" w odniesieniu do hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze. Spotkało się to z ostrą reakcją konsula generalnego w Nowym Jorku Krzysztofa Kasprzyka. Konsul podkreślił, że okres, w którym "New York Times" używa sformułowań typu "polskie obozy śmierci", jest "dosyć długi". Za każdym razem, kiedy gazeta określa nazistowskie obozy koncentracyjne w okupowanym przez Niemców kraju jako "polskie", oznacza to "diabelskie odwrócenie ról między sprawcami a ofiarami" - napisał polski konsul.
ss, pap