Kreml oburzony raportem USA

Kreml oburzony raportem USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja uznała, że krytyczny wobec niej doroczny raport amerykańskiego Departamentu Stanu na temat przestrzegania praw człowieka na świecie, jest nieobiektywny.
Rzecznik prasowy ministerstwa Michaił Kamynin napisał w  oświadczeniu, że raport "szkodzi normalnemu rozwojowi stosunków rosyjsko-amerykańskich".

"Ten rodzaj nieobiektywnych raportów zakłóca normalny rozwój stosunków rosyjsko-amerykańskich, wywołuje w rosyjskim społeczeństwie uprzedzenie do polityki USA i zachęca amerykańskie społeczeństwo do rusofobii" - głosi komunikat.

Według raportu, w Rosji najpoważniejszym problemem jest "postępująca centralizacja władzy", przejawiająca się m.in. próbami ograniczenia kompetencji parlamentu przez Kreml i zastępowaniem wybieranych gubernatorów regionów osobami wyznaczonymi przez administrację prezydencką.

"Tej tendencji towarzyszą ograniczenia wolności prasy (...), uległy parlament, utrzymywanie się korupcji i nacisków politycznych na władzę sądowniczą, nękanie organizacji pozarządowych" - napisano w raporcie.

Przypomniano też o naruszeniach praw człowieka w konflikcie czeczeńskim. Powołując się na "wiarogodne doniesienia" napisano, że żołnierze wojsk rosyjskich uczestniczą w bezprawnym zabijaniu ludzi w Czeczenii oraz mają swój udział w przypadkach zniknięć w Czeczenii i Inguszetii.

pap, ab