A jak auta – akcja rozgrywa się na przestrzeni lat w różnych częściach świata (Śląsk, Berlin, Brazylia). W tego typu produkcji samochody stanowią ważną cześć scenografii. Nad zgodnością aut z czasem, w którym aktualnie rozgrywa się opowieść, czuwał Ryszard Czerwiński, który ściągał automobile z różnych regionów Polski. Pech chciał, że do sceny rozgrywającej się w Berlinie w 1943 r. wysłano inne auto niż było zamówione. Samochód musiał zagrać, ale nie mógł być pokazany. Jako że w filmie ta scena rozgrywała się zimą, postanowiono auto ośnieżyć. I rzeczywiście pojawia się tu samochód, ale trudno go rozpoznać. Ciekawostka: są różne stawki za wykorzystanie aut w filmie – inna jest cena za auto w ruchu, inna za zaparkowane, jeszcze inaczej płaci się za „moczenie” lub właśnie ośnieżenie auta. W „Gwiazdach” zagrało w sumie ponad 50 aut z epoki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.