Znałam ten materiał już wtedy, kiedy tata pracował nad płytą z Rafałem Stępniem. To trwało prawie rok. Co jakiś czas przywoził fragmenty aranżacji i był zachwycony – mówi nam Katarzyna Wodecka-Stubbs o muzyce, która wypełnia album „Dobrze, że jesteś”. Płyta trafiła do sprzedaży 23 maja, po roku nieobecności twórcy, którego nagłe odejście dla wielu było szokiem. – Nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości – mówi Wodecka -Stubbs pytana o to, że skoro album nie został przez ojca dokończony, to może warto było go nie wydawać i zostawić „dla siebie”. – Wiedziałam, że nie mogę schować tych aranżacji i wokali, które zdążył zarejestrować, do szuflady – mówi. – Bo czy mielibyśmy tego znakomitego materiału sami słuchać na święta? To zbyt piękna muzyka i za dużo pracy kosztowała – komentuje.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.