Czerwony Krzyż oskarżony o udział w deportacjach Ukraińców do Rosji

Czerwony Krzyż oskarżony o udział w deportacjach Ukraińców do Rosji

Zniszczenia w Mariupolu
Zniszczenia w Mariupolu
Rząd w Kijowie uważa, że międzynarodowy Czerwony Krzyż legitymizuje rosyjskie czystki etniczne. Wojska Moskwy uniemożliwiają cywilom możliwość ucieczki za ukraińską linię frontu i siłą wywożą ich w głąb Rosji.

Wicepremier Ukrainy, Irina Wereszczuk ogłosiła, że Rosjanie wywieźli już z Ukrainy kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wykorzystując Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża do masowych deportacji. Kijów oprotestował plan otwarcia biura organizacji w Rostowie nad Donem, mieście położonym 60 kilometrów od granicy z Ukrainą. Władze w Kijowie twierdzą, że obecność Czerwonego Krzyża w tym miejscu posłuży Rosji do legalizacji przesiedleń cywilów.

Wedle Ukraińców, w Rostowie nad Donem działają obozy filtracyjne, w których zwożeni z okupowanych części Ukrainy ludzie są pozbawiani dokumentów i zsyłani w głąb Rosji.

Artykuł został opublikowany w 13/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.