Rzeź Rosjan na Ukrainie. Przeciętny rekrut jest w stanie przetrwać na froncie cztery dni

Rzeź Rosjan na Ukrainie. Przeciętny rekrut jest w stanie przetrwać na froncie cztery dni

Rosyjscy rekruci w Rostowie nad Donem
Rosyjscy rekruci w Rostowie nad Donem Źródło:Newspix.pl / ABACA
Moskwa za wszelką cenę chce ograniczyć straty wśród zawodowych żołnierzy. Na pierwszą linię trafią więc niedoświadczeni rekruci, którzy mają zaledwie kilka dni, zanim zostaną zabici, ranni, trafią do niewoli albo do aresztu za uchylanie się od walki.

30 października Ukraińcy zabili 950 rosyjskich żołnierzy. Nawet jeśli dane te uznać za trudne do zweryfikowania wytwory wojennej propagandy, to i tak mamy dość dowodów na to, że Putin masowo wysyła na rzeź swoich mobików, jak nazywani są zmobilizowani do wojska rekruci.

Analiza nekrologów, publikowanych w rosyjskiej prasie i powiązanych z nazwiskami poległych kont w mediach społecznościowych pokazuje zawrotne tempo przemiału rosyjskiego mięsa armatniego. Przeciętny poległy Rosjanin ma 33 lata. Od jego mobilizacji do śmierci mija zaledwie 8 do 13 dni, z czego tylko cztery na linii frontu.

Udawali martwych

Wydawana na emigracji opozycyjna rosyjska „Nowaja Gazieta” opisuje losy takiej grupy rekrutów z 6 i 7 kompanii 423 pułku gwardyjskiego.

Cały artykuł dostępny jest w 44/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.