Od kryzysu do krezusa

Od kryzysu do krezusa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kryzys w strefie euro bije nas po głowie, wali w żołądek, uderza w nerki. Jeśli jednak euro przetrwa, a my utrzymamy się na nogach, ten kryzys w dłuższej perspektywie może się okazać wielkim prezentem dla Polski.
Prezentem? Jakim prezentem? Prezent w postaci powstrzymania wzrostu gospodarczego? Osłabienia złotego? Ograniczenia nadziei na 300 mld zł z  Unii? Wyjaśniam. Przez ponad 20 lat po 1989 r. nasza racja stanu i  zdolność mobilizacji naszej politycznej elity była funkcją celu. Najpierw celem były gospodarcze reformy. Potem bezpieczeństwo, a więc NATO. Później zagwarantowanie nam cywilizacyjnego skoku, a więc Unia Europejska. A później… A później jasnego celu zabrakło. Wyrwać wielką kasę z Unii, zbudować drogi, poprawić infrastrukturę. Ważne, ale nie inspirujące. Znaczące, ale nie mobilizujące do wielkiego narodowego wysiłku.

Otóż kryzys euro właśnie pomaga nam nasz narodowy cel zdefiniować. Celem jest uczynienie z Polski kluczowego europejskiego gracza. Środkiem do  celu jest walka, by pozostać w europejskim pociągu, a nie na bocznicy w  narodowym, suwerennym skansenie. Walka, by być w wagonie luksusowym, a  nie towarowym. Narzędziem są polskie reformy, które sprawią, że nasza gospodarka będzie zdrowa, naszą walutą będzie euro, a nasze słowo będzie się liczyć. Celem jest nie tylko to, by nie być w menu. Nie tylko to, by  być doproszonym do stołu. Celem jest, by przy tym stole współdecydować, także o menu. Szczyt ostatniej szansy (skrót SOS) żadnego problemu definitywnie nie  rozwiązał. Definitywnie udowodnił tylko, że Wielka Brytania naprawdę jest wyspą. David Cameron został sam.

Swoją drogą, „Titanica" też wyreżyserował pewien Cameron. To rodzina? Unia Europejska idzie dalej. Minie jednak wiele czasu, zanim, jeśli w ogóle, wyjdzie na prostą. A  Polska? Na naszych oczach polska polityka dorośleje. Premier Tusk zapowiedział reformy. Za mało, za późno, pod presją? Może. A jednak jest to znak, że mamy szansę na rządzenie, a nie tylko na trwanie. Minister Sikorski zarysował wizję naszej polityki zagranicznej i miejsca Polski w  Europie. Ryzykowną? Owszem. Ale jedyną poważną, którą nam przedstawiono. Pozycja Polski jest dziś silniejsza niż jeszcze kilka miesięcy temu. Ale  uwaga! Już za moment może być słabsza. Bo jesteśmy w grupie pościgowej. Niektórzy, choćby prezydent Sarkozy, nie zmartwią się, jeśli w głównym peletonie nas nie będzie. W tych dniach właściwego wymiaru nabiera też europejska świadomość nas, Polaków. To już nie tylko satysfakcja, że przekraczamy granice nielegitymowani, i radość, że kasa z Unii idzie na drogę, oczyszczalnię ścieków i aquapark.

Unia właśnie przestaje być dla nas wyłącznie funduszami, dopłatami, błękitną flagą z gwiazdkami i granym do znudzenia kawałkiem z IX symfonii Beethovena. Europa przestaje być dla nas totemem i breloczkiem. Właśnie się zorientowaliśmy, że nie jest portfelem, ale  trudną szansą, a bywa też wielką obawą. Jest tu, nie tam. Jest nasza, nie ich. Jak się zawali tam, to poczujemy tu. Jak się nie zmobilizujemy tu, to tam nie będziemy nic znaczyć. Jeszcze jeden paradoks. Kiedyś potrzebowaliśmy gwarancji Paryża i  Londynu, by zabezpieczyć się przed dążeniami Berlina. Dziś to Berlin może nam dać gwarancje zabezpieczające nas przed egoizmem Paryża i  Londynu.

I nie ma w tym nic upokarzającego. Amerykański sekretarz skarbu przyjeżdża do Berlina, bo wie, że jak Niemcy nie zrobią, co do nich należy, to euro padnie. Jak padnie, to padnie strach na rynki, jak rynki spanikują, to amerykańska gospodarka ucierpi, a jak ucierpi, to Obama straci szanse na reelekcję. Jarosław Kaczyński boi się za silnych Niemiec, Obama boi się za słabych. Przy czym historia daje nam przecież banalną lekcję, że na dłuższą metę nikt nie da nam żadnych gwarancji czegokolwiek, a każda obietnica może być igraszką historii i możnych tego świata. Jedyną realną gwarancją jest ta, którą damy sobie sami.

W brytyjskiej prasie ktoś przypomniał ostatnio anegdotę z biografii Angeli Merkel. Lekcja wf., skoki z  trampoliny. Mała Angela wchodzi na trampolinę. I stoi. Pół godziny. Patrzy w dół, na boki, i nic. W końcu dzwonek kończący lekcję. Skacze. Niemcy też się boją perspektywy swej nadmiernej wielkości, związanego z  tym ciężaru. Merkel w końcu znowu do basenu skoczy, choć się boi. My też skoczymy, choć nasze strachy są nie mniejsze. Nie mamy wyjścia. Poza jednym. Skok w bok. Na margines.

To – nie boję się tu patosu – chwila historyczna. Polska zaczyna kolejną wielką batalię na dwóch frontach. Tu, u nas, o zdrową, konkurencyjną gospodarkę, która zapewni nam dostatnie życie. W Berlinie i w Brukseli o  właściwą pozycję Polski, dzięki której o dostatnie życie będzie łatwiej. Angela Merkel powiedziała, że walka o uzdrowienie strefy euro będzie jak maraton. Walka o to, by w strefie euro i by w Unii mieć taką pozycję, jakiej pragniemy i na jaką zasługujemy, też będzie maratonem. Potrzebne będą determinacja i chłodny umysł. Każdy długodystansowiec wie, że  maraton biegnie się nie tylko nogami. Biegnie się go przede wszystkim głową.

Więcej możesz przeczytać w 50/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 50/2011 (1505)

  • Od kryzysu do krezusa11 gru 2011, 12:00Kryzys w strefie euro bije nas po głowie, wali w żołądek, uderza w nerki. Jeśli jednak euro przetrwa, a my utrzymamy się na nogach, ten kryzys w dłuższej perspektywie może się okazać wielkim prezentem dla Polski.4
  • NA SKRÓTY11 gru 2011, 12:00Bohaterski pies Kundel z poznańskiej dzielnicy Naramowice został Psem Bohaterem 2011 roku. Dragon dostał tytuł za uratowanie z pożaru czterech rodzin. W nocy w garażu przylegającym do wielorodzinnego domu wybuchł ogień. Pies zerwał się z łańcucha...7
  • Szczytowanie11 gru 2011, 12:00Muszę poważnie porozmawiać z moim naczelnym, powtarzam, poważnie, bo termin oddawania felietonów jest niewygodny. Piszę przed rozstrzygnięciem finałowym w Brukseli i nie wiem, jak ten pompowany przez wszystkich szczyt szczytów potoczy się po...10
  • Opary barszczu i galarety11 gru 2011, 12:00Rzadko piszę o sprawach smutnych, bo to rubryka na poły satyryczna. Mimo wszystko chciałbym uczcić pamięć Violetty Villas, która była prawdziwą gwiazdą polskiej piosenki i której życie było ostatnio tak smutne i przerażające, że czytanie doniesień...12
  • Ratowanie Europy11 gru 2011, 12:00Szybkie działania są konieczne, aby rynek uwierzył, że Unia Europejska ma przyszłość, a nie tylko przeszłość. Aby rynek nie grał na upadek Unii – mówi prof. Aleksander Smolar, politolog, prezes Fundacji Batorego.16
  • Emocje w trójkącie11 gru 2011, 12:00Minister Sikorski swoim berlińskim wystąpieniem pokazał, jak wielkie ma ambicje. Pytanie brzmi, jak wielkie są jego cele.22
  • "Polityka" kontra polityka11 gru 2011, 12:00Pracowali w jednej redakcji. W stanie wojennym musieli wybrać, po której stronie chcą stanąć. Opowieść o tym, jak po 13 grudnia 1981 roku rozeszły się drogi wybitnych dziennikarzy.26
  • Niebezpieczne związki11 gru 2011, 12:00W pierwszej kadencji koalicja PO i PSL była małżeństwem z rozsądku. Dziś małżeństwo wygląda tak, jakby zbliżało się do separacji. Obie strony nieustająco węszą podstęp, a nawet podejrzewają się o zdrady.30
  • Starsza o 30 lat11 gru 2011, 12:00Zdobyta w czasie stanu wojennego zaradność przełożyła się na przedsiębiorczość czasów transformacji i nasz dzisiejszy dobrobyt.33
  • Bessa nie trwa wiecznie11 gru 2011, 12:00Mocno przecenione akcje kuszą, by w nie zainwestować. Eksperci pokazują, gdzie jest szansa, a gdzie ryzyko.34
  • Przed inflacją można i należy się zabezpieczyć11 gru 2011, 12:00Co zrobić, kiedy lokaty nie chronią zasobów finansowych przed spadkiem realnej wartości? Od obligacji państwowych po fundusze pieniężne – przegląd dostępnych form inwestowania.35
  • Oszczędzanie z ulgą podatkową11 gru 2011, 12:00Możliwość gromadzenia dodatkowych oszczędności na emeryturę dają Indywidulane Konta Emerytalne, do których dołączą Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego.36
  • Beznadziejne interpretacje suwerenności11 gru 2011, 12:00Rzeczywistym ograniczeniem suwerenności są konsekwencje upowszechnienia kultury masowej czy tak zwanej popkultury.37
  • Nergal dziękuje Kościołowi11 gru 2011, 12:00Polski szatan wyszedł z ogólnopolskiej wojny o swoją duszę wzmocniony. Będzie nadal raził katolików pytaniami. I przybyło mu uzależnienie – telewizja.38
  • Jak to się robi?11 gru 2011, 12:00Bal na Titanicu trwa. Podczas gdy świat drży w posadach, my chcemy rozrywki. Największe polskie kinowe przeboje mijającego roku to „Listy do M.” i „Och, Karol 2”. Jak szyje się komedię na miarę naszych możliwości? Jak...44
  • Homo corporatus się integruje11 gru 2011, 12:00Popijawa zaczyna się już w autobusie, potem alkohol leje się strumieniami, a panie nie są zbyt pruderyjne. Komedię „Wyjazd integracyjny” mimo miażdżących recenzji obejrzało już blisko milion Polaków. Czy dlatego, że pracownicy...48
  • Śmierć za życia11 gru 2011, 12:00W Las Vegas i Paryżu była gwiazdą. W socjalistycznej Polsce – nieco kiczowatą artystką w zbyt wystawnych strojach. Po latach kariery Violetta Villas umarła w samotności i nędzy.52
  • Widmo rozrywki krąży nad Mazowszem11 gru 2011, 12:00Benzyna po sześć złotych, drożyzna, kryzys. Nie wiesz, co zrobić? Idź na rollercoastera. Albo na dużą karuzelę do Janosika.56
  • Przebudzenie11 gru 2011, 12:00Kreml wysłał na ulice Moskwy ciężarówki pełne wojska. To i tak lepiej niż 20 lat temu, gdy podczas puczu do miasta od razu wjechały czołgi.60
  • Krowy od Starbucksa11 gru 2011, 12:00Redaktorzy magazynu „Fortune” nie mieli łatwego zadania. Kryzys strefy euro, rekordowe bezrobocie. Ralph Lauren podbił Chiny. Groupon wszedł na giełdę. Ostatecznie tytuł biznesmena roku dostał Howard Schultz. Kto?64
  • Wykopać miliony11 gru 2011, 12:00Pięć miesięcy przed otwarciem Euro 2012 biznes rozgrzał się do biało-czerwoności. Na mistrzostwach chcą zarobić nie tylko globalne koncerny, lecz także producenci jabłek i sznurków do snopowiązałek. Ale najwięcej i tak zgarnie UEFA.66
  • Lukrowana sukcesja11 gru 2011, 12:00Przekazanie władzy w firmie młodszemu pokoleniu przychodzi z trudem nawet specom od zarządzania. Ale w dziejach rodziny Blikle to już czwarta sukcesja. Skoro tamte trzy się udały… Łukasz Blikle wprowadza w słynnym przedsiębiorstwie własne...69
  • Walka o wiatraki11 gru 2011, 12:00Polskę czeka szybki rozwój energetyki wiatrowej. Gdzieniegdzie elektrowniami wiatrowymi straszy się jeszcze dzieci, jednak mieszkańcy miejscowości, w których mają stanąć turbiny, coraz częściej dostrzegają w tym korzyści dla siebie.72
  • Moda, potrzeba czy konieczność?11 gru 2011, 12:00Ekologia, obniżanie kosztów produkcji, wreszcie dbanie o wizerunek firmy – to wszystko jest przydatne w biznesie.76
  • Pożarty przez teatr11 gru 2011, 12:00Nie potrafił żyć, nie czując stymulującego oddechu publiczności, adrenaliny tworzenia, przekładania swoich wizji na język sceny. Nie chciał. Adama Hanuszkiewicza w nie-jego świecie już nie ma.79
  • Śpiewając w złotej klatce11 gru 2011, 12:00Dlaczego śpiewacy musieli schudnąć, czemu nie chce być jak Pavarotti i czego zazdrości wędkarzom – opowiada Mariusz Kwiecień, najsłynniejszy polski baryton i gwiazda największych operowych teatrów świata.81
  • Wypalony słońcem11 gru 2011, 12:00Nikita Michałkow obsadził samego siebie w roli ojca współczesnego kina rosyjskiego. Tyle że to ojciec coraz bardziej znienawidzony.84
  • Czarna owca11 gru 2011, 12:00Kończy 50 lat, właśnie ukazały się jego dzieła zebrane. Marcin Świetlicki – poeta buntownik, rockman, skandalista. – Nie sądziłem, że kiedyś będę taki stary – mówi.87
  • 13, 30, 8011 gru 2011, 12:00Gdzie ja to zobaczyłem? Usłyszałem? „Generale, historia może ci wybaczy, ale u mnie masz przesrane". Na murze warszawskiej Starówki zimą 1982 r.? Od kolegów powtarzających greps podziemnego satyryka? Nie wiem, już nie dojdę, ale tym...92
  • Weekend w piekle11 gru 2011, 12:00Od kilku tygodni przebywam w pobliżu beczki z rozgrzaną smołą. Zerkam, czy spod spodu nie wystaje ogon, a znad wieka nie połyskują rogi, ale nie. Szatan nie ma zamiaru się objawić. Nergal jest cwańszy, niż ktokolwiek myślał. Zostałem jego...94
  • Czerwona Wigilia11 gru 2011, 12:00Wigilia to zapach choinki i niespożyte pokłady dobrej energii. To biały obrus, karp i uśmiechnięte twarze przy stole. To przebaczenie i radość. Łzy wzruszenia i radosne okrzyki dzieci. Nasza polska Wigilia nie ma sobie równych.98
  • Wigilia w Madrycie11 gru 2011, 12:00Wigilia w Madrycie Wielokrotnie powtarzałam, że nie przepadam za smakiem hodowlanego łososia. Uwielbiam łososia dzikiego, ale zdaję sobie sprawę z tego, jak trudno dziś kupić taką prawdziwą rybę, pełną smaku i zapachu.102
  • Dzieci nie lubią ryby11 gru 2011, 12:00Dla dzieci przebrnięcie przez wigilijną kolację jest wyzwaniem. Pod choinką piętrzą się prezenty, które odwracają uwagę od dostojności stołu, a na tym stole leżą ryby, za którymi dzieci nie przepadają.106
  • Obierając cebulę 13 grudnia11 gru 2011, 12:00SOLIDARNA POLSKA – 3 proc. poparcia. Szeryf, minister sprawiedliwości, delfin i wszystko to warte 3 proc.?! Do zdziwienia przykleiły się inne fakty – tych, którzy nie znieśli oświeconego panowania Prezesa, było wielu i wszyscy...112
  • Nie będzie końca SLD, lecz koniec świata11 gru 2011, 12:00Leszek Miller szefem SLD? Gratuluję pomysłu, ale mam powody, by uważać, że lepszym kandydatem i szefem byłby Maurcy Szwejko-Popierowicz. Nic o tym panu nie wiem poza tym, że pisuje na pewnym forum i że urodził się w roku 1970.112
  • Przestrzeń woła!11 gru 2011, 12:00Jest nadzieja dla wszystkich tych, którym brakuje przestrzeni. Dla których ziemia jest za ciasna, Europa zbyt zepsuta, Polska za głupia, a powietrze zbyt zanieczyszczone. Naukowcy z NASA odkryli nową planetę, która bardzo przypomina Ziemię i...114