Na kocią łapę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kampania społeczna „Konkubinat to grzech” miała przekonać Polaków, że życie bez ślubu jest złe. W rzeczywistości podzieliła nawet ludzi Kościoła, a nieprzekonanych i tak nie przekonała.

Ogromne billboardy zawisły w największych miastach Polski. Na plakacie dłonie kobiety i mężczyzny oplata wąż. Obok napis: „Konkubinat to grzech”. Słowo „grzech” uderza po oczach drukowanymi literami i ostrym czerwonym kolorem. Pod spodem jeszcze zdanie: „Nie cudzołóż!”. 35-letnia Agata przed plakatem stanęła jak wryta. – Najpierw stwierdziłam, że to chyba jakiś żart. Potem przeszłam obojętnie. Ale w domu pomyślałam sobie: „Cholera jasna, ja nie cudzołożę! Nie mamy ślubu, ale od ośmiu lat jestem z tym samym mężczyzną. Jesteśmy sobie wierni. Mamy dwójkę dzieci. I jesteśmy szczęśliwą rodziną”. Podkreślam: rodziną – mówi. Dodaje, że zdenerwowanie już jej przeszło. Ale żartuje, że ma naturę buntowniczki. Im bardziej się ją do czegoś zmusza, tym ona bardziej mówi: „nie”. – Cały czas jeszcze jedno mnie zastanawia. Czy jak mąż mojej koleżanki regularnie ją zdradza i wielokrotnie już jej wykrzyczał, że przestał ją kochać, to taki związek jest OK? Rozumiem, że w takich sytuacjach billboardy nie są potrzebne! – oburza się kobieta.

Więcej możesz przeczytać w 13/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.