Słoń wyścigowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Indie eksportują "mózgi i ręce" obywateli
Gdy na początku lat 90. w dzielnicy diamentów przy Hoveniersstraat w belgijskiej Antwerpii zaczęły powstawać sklepy jubilerskie i szlifiernie prowadzone przez hinduskie rodziny, tamtejsi Żydzi nie byli zaniepokojeni. Począwszy od XV wieku, gdy zapoczątkowali diamentowy biznes w mieście, dzierżyli prymat w handlu tymi kamieniami oraz ich oszlifowaną wersją - brylantami. Dziś ponad półtora tysiąca antwerpskich zakładów jubilerskich, hurtowni i kilka wielkich giełd obraca co roku diamentami wartymi 26 mld USD (trzy czwarte rynku diamentów i połowa rynku brylantów na świecie). Tyle że Hindusi kontrolują obecnie aż 65 proc. tego handlu, a Żydzi - 25 proc. i proporcje ciągle zmieniają się na korzyść tych pierwszych.
Na całym świecie przedsiębiorcy z Indii niepostrzeżenie, niczym krople drążące skałę, podbijają rynki. Tak jak 55-letni Lakshmi Mittal, trzeci najbogatszy człowiek świata, który podczas studiów w Kalkucie rozpoczął pracę w wytwórni stali swego ojca, a dziś jest twórcą i głównym udziałowcem największego koncernu stalowego Mittal Steel Company (o przychodach rzędu 28 mld USD rocznie), przymierzającego się właśnie do przejęcia głównego rywala - europejskiego Arcelora. I choć rządy Francji czy Luksemburga, udziałowcy tego drugiego, robią, co mogą, by obronić koncern przed przejęciem, Mittal zapewne w końcu dopnie swego. Hindusi, nie bez przyczyny nazywani "Żydami XXI wieku", są bowiem wyjątkowo cierpliwi i mają nadzwyczajną smykałkę do biznesu. Zwłaszcza nad Wisłą cechy te okazują się niezmiernie przydatne. Tu przedstawicielami indyjskiej szkoły robienia interesów są m.in. Mittal Steel Company, producent sprzętu AGD i RTV Videocon lub koncern farmaceutyczny Ranbaxy oraz wielu drobnych przedsiębiorców.
Najlepszą wizytówką rozpędzonych, "błyszczących Indii" (pod takim hasłem prowadzona jest kampania reklamowa kraju) była niedawna wizyta prezydenta USA George'a W. Busha, który po raz pierwszy odwiedził ten kraj (gościł tam od 1 do 3 marca). W ciągu trzech dni Bush podpisał z premierem Manmohanem Singhem pakt nuklearny, szereg porozumień handlowych i o dostawach amerykańskiego uzbrojenia, w końcu odwiedził technologiczny park w Hyderabadzie, skąd pochodzi najliczniejsza i najzamożniejsza grupa pracujących w USA hinduskich emigrantów.

Ciąg na bramkę
60-letni Azim H. Premji, twórca potęgi Wipro Technologies, potentata w dziedzinie usług informatycznych z siedzibą w indyjskiej Dolinie Krzemowej w Bangalurze, w ubiegłym roku sprzedał w końcu swego ośmioletniego forda escorta i kupił nową toyotę corollę (majątek Premjiego amerykański magazyn "Forbes" ocenia na 11 mld USD). Niektórzy żartują, że tak zapamiętał się w rynkowej ekspansji, inwestując każdą zarobioną rupię, dolara lub euro, że na zmianę auta nie miał wcześniej czasu.
Z raportu Hay Group z czerwca 2005 r., w którym pod lupę wzięto 30 najbardziej znanych hinduskich menedżerów, wynika, że od kolegów ze Stanów Zjednoczonych, Europy lub Japonii odróżnia ich przede wszystkim niesamowity "ciąg na bramkę", czyli dbałość o skokowy rozwój biznesu, ciągłe poszukiwanie nowych technologii, upór, nastawienie na produkcję towarów lub oferowanie usług po możliwie najniższych cenach. Mniej dbają oni o strukturę firmy, jej reputację, własne publicity i wszystko inne, co nie służy bezpośrednio rozwojowi biznesu.
Doskonale obrazują to kariery Mittala, Ratana Taty, szefa Tata Group, wielkiego prywatnego holdingu przemysłowego o przychodach wynoszących 17,8 mld USD rocznie (93 należące do niego kompanie robią niemal wszystko: produkują herbatę, samochody, wydają gazety, dostarczają prąd), czy Kumara Birly, właściciela Aditya Birla Group, największego indyjskiego producenta miedzi i aluminium. Przejęli oni należące do ich rodzin firmy w Indiach i stworzyli z nich międzynarodowe korporacje, pomnażając ich wartość wielokrotnie. Hindusi inwestują i zarabiają tam, gdzie inni boją się nawet zapuszczać. Mittal swojego giganta hutniczego (jeśli przejmie Arcelor, będzie on wytwarzał 100 mln ton stali rocznie) budował, przejmując często zadłużone upadające państwowe huty - od Indonezji przez Kazachstan po Rumunię i Polskę (jest właścicielem Polskich Hut Stali). Koncern Videocon latem 2005 r. kupił fabrykę telewizorów Thomsona w Piasecznie, mimo że boryka się ona z problemem spadającego popytu na sprzęt w Europie. Do Escorts India należy spółka Farmtrac Tractors Europe w Mrągowie, która produkuje traktory na rynki unijny i polski.

Indyjski desant
Strategia, którą stosują hinduscy magnaci przemysłowi, czyli ciągłe poszerzanie oferty, ekspansja i obniżanie kosztów, jest taka sama jak ta, którą posługują się hinduski sklepikarz w Nowym Jorku czy jubiler w Antwerpii. Hinduscy właściciele hurtowni tekstyliów w podwarszawskich Jankach z czasem otwierają w stolicy salony meblowe, restauracje tandoori, chcą budować hotele.
- W Polsce społeczność indyjska liczy dziś około 800 osób, w większości przedsiębiorców oraz specjalistów na etatach w międzynarodowych korporacjach. Ostatnio ta liczba szybko rośnie - informuje Srikumar Menon, radca handlowy ambasady Indii w Warszawie. Jednak przede wszystkim napływa do nas duży kapitał. W ostatnich miesiącach inwestycje w Polsce zapowiedziały m.in. Arista Tubes należąca do indyjskiego koncernu Effel Propack, która chce zbudować tu nawet kilka fabryk opakowań, Tata Consultancy Services (należąca do Tata Group), która w Krakowie uruchomi centrum finansowo-księgowe zatrudniające półtora tysiąca osób. KPIT Cummings, inna informatyczna firma z Indii, rozważa stworzenie podobnego centrum w Łodzi albo we Wrocławiu.

Kredyt na bogactwo
Indyjscy biznesmeni podbijają rynki IT, stali lub handlu hurtowego, a ich mniej zamożni rodacy - rynki pracy. Napędza ich chęć wyrwania się z nędzy. W Indiach liczących ponad miliard mieszkańców, z których około 30 proc. żyje za mniej niż dolara dziennie, działa prawdziwa "fabryka" specjalistów poszukiwanych na rynkach pracy w USA, Unii Europejskiej, na Bliskim Wschodzie: programistów, fachowców od telekomunikacji, biotechnologii. W samym Bangalurze i okolicach pracuje ponad 150 tys. hinduskich informatyków. Pracownicy z Indii są idealnymi kandydatami na rynku pracy w dobie globalizacji: młodzi (połowa Hindusów nie przekroczyła trzydziestki), pracowici, mówią płynnie po angielsku (jest drugim urzędowym językiem w Indiach), tani (w swoim kraju zarabiają przeciętnie 160-200 USD miesięcznie) i dobrze wykształceni. - Wielu młodych ludzi z bogatszych rodzin wyjeżdża na studia do Bostonu, Nowego Jorku czy Londynu. Inni, mniej zamożni, coraz częściej chcą zdobywać dyplomy na przykład w Europie Środkowej i Wschodniej - mówi hinduski biznesmen Om P. Mehta. Jak dowiedział się "Wprost", Mehta szuka w Polsce publicznych i prywatnych uczelni (medycznych, technicznych, oferujących kursy MBA) gotowych przyjąć studentów z Indii już od października 2006 r.
Różnicę w drodze do bogactwa Hindusów i innych nacji najlepiej widać wśród emigrantów w Stanach Zjednoczonych (indyjska społeczność liczy tam około dwóch milionów osób). Hindusi po znalezieniu pierwszej pracy za oceanem i nabyciu zdolności kredytowej nie wahają się zaciągać dużych pożyczek i dzięki nim idą na prestiżowe amerykańskie uczelnie. Po ich ukończeniu rozpoczynają kariery zawodowe od dobrze płatnych posad średniego szczebla.
Urodzona w Madrasie Indra Nooyi, emigrując z Indii w wieku 23 lat, miała już indyjski dyplom MBA, a po przyjeździe do USA rozpoczęła naukę w elitarnym Yale University. Już po sześciu latach od ukończenia studiów zdobyła stanowisko wiceprezesa Motoroli, dziś jest prezesem PepsiCo (magazyn "Fortune" uznał ją za czwartą najbardziej wpływową kobietę w amerykańskim biznesie). Pod rządami Nooyi PepsiCo zwiększyło swą wartość rynkową o 30 mld USD i w grudniu 2005 r. po raz pierwszy w historii wyprzedziło odwiecznego rywala - Coca-Colę. Hinduska prezes wypromowała napój energetyzujący Gatorade, przejęła producentów przekąsek (na początku tego roku kupiła Star Foods, największego producenta snacków w Polsce), dzięki czemu koncern uodpornił się na kryzysy na rynku napojów słodzonych (dziś sprzedaż napoju firmowego przynosi PepsiCo 20 proc. przychodów, Coca-Coli - nadal aż 80 proc.).

Pół miliarda średnich
Hindusi pracujący albo prowadzący interesy za granicą pozostają silnie związani z ojczyzną. Jak szacuje Bank Światowy, co roku transferują do Indii 10,3 mld USD. Dzięki przedsiębiorczości obywateli indyjski słoń, czyli gospodarka funkcjonująca w kraju radosnego chaosu i dużej biurokracji, przyspiesza bieg od ponad dziesięciu lat (indyjski PKB rósł w tym czasie przeciętnie o 6,1 proc. rocznie; w ubiegłym roku - o 7,7 proc.).
Indie eksportują "mózgi i ręce" obywateli, importują zaś miliardy dolarów w gotówce i inwestycjach. Działy programistyczne i projektowe przenieśli do Indii tacy amerykańscy potentaci informatyczni, jak Microsoft, IBM, Dell, Google. GM zwiększa zamówienia na części u tamtejszych kooperantów (w ciągu kilku lat wartość zamówień sięgnie miliarda dolarów rocznie), działy call-center przenoszą nad Ganges europejskie koncerny energetyczne i telekomy. Polskie firmy odzieżowe, jak Redan, zlecają Hindusom szycie odzieży. Z około 24 mld USD, bo tyle wart będzie za rok lub dwa globalny rynek tzw. outsourcingu, 14 mld USD trafi do Indii.
Choć przeciętny dochód per capita jest w Indiach trzyipółkrotnie niższy niż w Polsce (około 3,4 tys. USD), tamtejszą klasę średnią tworzy już około 200 mln osób (w indyjskich warunkach przynależność do niej gwarantuje kilka tysięcy dolarów rocznego dochodu); w ciągu najbliższych dwóch dekad obejmie ona nawet połowę społeczeństwa. Odwiedzający regularnie Delhi czy Bangalur Bill Gates, Michael Dell i inni zdają się potwierdzać, że Indie, największa demokracja świata i kraj oddolnego kapitalizmu, nie są bez szans w rywalizacji z Chinami, krajem koncesjonowanego kapitalizmu z urzędniczej łaski, o prymat gospodarczy w Azji i świecie.
Więcej możesz przeczytać w 10/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 10/2006 (1213)

  • Na stronie - Jestem z układu12 mar 2006Nie wierzę, że PiS zagraża dziś wolności prasy w Polsce bardziej niż SLD w czasach swej potęgi3
  • Wprost od czytelników12 mar 2006Igrzyska przebierańców Wbrew temu, co twierdzą autorzy artykułu "Igrzyska przebierańców" (nr 6), curling jest jedną z najciekawszych i najbardziej widowiskowych dyscyplin zimowych igrzysk olimpijskich. Te zawody wymagają...3
  • Skaner12 mar 2006SKANER - POLSKA POLSKA - ROSJA Kłamstwo katyńskie Zawsze będziemy dochodzili prawdy. Chcemy, aby wszystkie kraje uznały zamordowanie Polaków w Katyniu za sytuację zbrodniczą - mówi premier Kazimierz Marcinkiewicz. - To szok. Tak jak...8
  • Dossier12 mar 2006PRZEMYSŁAW GOSIEWSKI przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS "Jest jeszcze kwestia kolejnych zmian i te zmiany idą przede wszystkim tutaj w aspekcie zmian" Program I PR JACEK KURSKI poseł PiS "Gdy pan redaktor Żakowski słyszy o...9
  • Sawka czatuje12 mar 200610
  • Poczta12 mar 2006W obronie Wildsteina W liście opublikowanym dwa tygodnie temu (nr 8) zarzuciliśmy Jackowi Żakowskiemu próbę zdyskredytowania Bronisława Wildsteina w audycjach radiowej i telewizyjnej. W odpowiedzi Jacek Żakowski twierdzi, że nie użył słowa...14
  • Playback12 mar 200614
  • Ryba po polsku - Równowaga w reformach12 mar 2006Istnieją dwa byty publiczne, media i politycy, które się sobą żywią. W końcu jeden drugiego zeżre15
  • Z życia koalicji12 mar 2006Ruszyła kampania wyborcza. Formalnie przed jesiennymi wyborami samorządowymi, ale zaryzykowalibyśmy butelkę naszego ulubionego napoju niegazowanego, że przy okazji odbędą się też wybory parlamentarne (albo koalicja PiS-PO). Wszyscy o tym wiedzą,...16
  • Z życia opozycji12 mar 2006Biednej PO nawet narciarze robią na złość. Ledwie platformersi bąknęli, że coś nam słabo idzie na igrzyskach w Turynie (przez Marcinkiewicza, oczywiście), a tu zaraz dwa medale. W sumie to nic dziwnego, że Sikora trzyma z Kaczorami. Są już...17
  • Nałęcz - Dymisja premiera12 mar 2006Marcinkiewicz jest rumakiem, który dla wodza Kaczyńskiego wygrywa prestiżowe gonitwy18
  • Fotoplastykon12 mar 2006© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Prezydent honoris causa12 mar 2006Prezydentura Lecha Kaczyńskiego miała być warunkiem powstania IV RP, a w rzeczywistości może być ona przeszkodą jej powstania20
  • Układ układów12 mar 2006Niedługo się okaże, że Jarosław Kaczyński sam musi walczyć z całym światem24
  • Koniec wyborczego teatru12 mar 2006Większościowa ordynacja wyborcza według "Wprost" i Fundacji im. J. Madisona Centrum Rozwoju Demokracji28
  • Giełda12 mar 2006Hossa Świat Kompromis norymberski Niemiecki związek zawodowy metalowców IG Metall oraz szwedzki koncern Electrolux doszły wreszcie do porozumienia w sprawie zamknięcia fabryki AEG w Norymberdze. Produkcja z tego zakładu zostanie...34
  • Argentyński polonez?12 mar 2006Rozmowa z prof. Leszkiem Balcerowiczem, prezesem NBP36
  • Solidarność egoistów12 mar 2006Polscy związkowcy stają się europejskimi mistrzami w likwidowaniu własnych miejsc pracy40
  • Związek lemingów12 mar 2006Co łączy lemingi, małe gryzonie z tundry, i związkowców z fabryki silników samochodowych Fiat GM Powertrain w Bielsku-Białej?42
  • O jedną stopę za daleko12 mar 2006Gołębie wyrywają złotego jastrzębiom44
  • Linia Chiraca12 mar 2006W Unii Europejskiej obowiązuje zasada: tak dla wolnego rynku, ale dla naszych firm w waszych krajach46
  • Słoń wyścigowy12 mar 2006Indie eksportują "mózgi i ręce" obywateli52
  • Lenin w portfelu12 mar 2006Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli jak uniknąć katastrofy gospodarczej56
  • Załatwione odmownie - Balcerowicz i gorsi12 mar 2006Zamiast naprawiania państwa mamy postkomunistyczną "powtórkę z rozrywki"58
  • Supersam12 mar 200660
  • Biżuteria dla dam12 mar 2006 Polska nie ma najwyższego deficytu budżetowego wśród nowych państw Unii Europejskiej, ale najwolniej go ogranicza. Niepokoi to Komisję Europejską, bo obiecywaliśmy, że w 2007 r. dziura w finansach publicznych osiągnie 3 proc. PKB, czyli...60
  • Męski relaks12 mar 2006 Co ósma osoba odwiedzająca gabinety kosmetyczne w Polsce to mężczyzna. Największą popularnością u panów cieszą się zabiegi odchudzające i depilacyjne. Marka Decléor postanowiła zachęcić ich do dwóch innych: program Savoir Faire oczyszcza i...60
  • Chłodzenie z alarmem12 mar 2006Sygnał alarmowy wzrostu temperatury, przyciski dla funkcji szybkiego schładzania i zamrażania oraz termometr - tak rozbudowane panele sterowania stają się normą w lodówkach najnowszej generacji. Można je znaleźć m.in. w chłodziarkozamrażarkach...60
  • Tańczący ze sławą12 mar 2006W przeciwieństwie do swego ojca Aleksandra Kwaśniewska zatańczy, ale nie zaśpiewa62
  • Auto z klocków12 mar 2006Nawet najwięksi producenci muszą dziś stawiać na samochody niszowe66
  • Misjonarki seksu12 mar 2006Prostytutka zaspokaja nas nie wtedy, gdy kopuluje, lecz wówczas, gdy moralizuje68
  • Klęska Stalina12 mar 2006Czas Bieruta, moskiewskiego agenta, który dosłużył się rangi polskiego prezydenta, dobiegł końca wraz ze śmiercią Stalina72
  • Know-how12 mar 2006Woda na Marsie Sonda Mars Reconnaissance Orbiter, która ma poszukiwać śladów wody na Marsie, wejdzie na orbitę Czerwonej Planety 10 marca - zapowiada NASA. Manewr jest ryzykowny - dotychczas udawał się zaledwie w 65 proc....75
  • Epidemia ślepoty12 mar 200610 milionów Polaków w okularach, następne 10 milionów w drodze po okulary76
  • Kup nerkę!12 mar 2006Handel narządami wychodzi z podziemia84
  • Bez granic12 mar 2006Kamieniami i maczetami Choć George W. Bush przyleciał do Indii z dobrymi wiadomościami, nie został przyjaźnie powitany. Amerykański prezydent zgodził się sfinalizować porozumienie atomowe między USA a Indiami. Umowa zakłada udostępnienie Indiom...86
  • Tańce na rurze12 mar 2006Liczenie na Kijów w naszej polityce energetycznej może się okazać czystą naiwnością88
  • Otwarci i gotowi12 mar 2006Rozmowa z Anatolijem Kinachem, sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy91
  • Cenzura z tłumikiem12 mar 2006W Rosji zabito już co najmniej 200 dziennikarzy92
  • Oda do paryskich mostów12 mar 2006*** Paryż, gdy zdejmie się z niego kolor, zawsze będzie się kojarzyć z fotogramami zmarłego niedawno Henri Cartier-Bressona. I chyba świadomie - z myślą o wielkim fotografiku, właśnie aby tak jak on ukazać ponadczasowe piękno stolicy Francji - Luc...94
  • Oda do paryskich mostów12 mar 2006*** Paryż, gdy zdejmie się z niego kolor, zawsze będzie się kojarzyć z fotogramami zmarłego niedawno Henri Cartier-Bressona. I chyba świadomie - z myślą o wielkim fotografiku, właśnie aby tak jak on ukazać ponadczasowe piękno stolicy Francji - Luc...94
  • Brukselskie krasnale12 mar 2006Europę czeka afera porównywalna do afery Abramoffa95
  • Czarny front12 mar 2006Afryka zmienia się w gniazdo islamskiego fundamentalizmu98
  • Menu12 mar 2006KRÓTKO PO WOLSKU Matura z króliczkiem Sytuacja jest trudna. Z jednej strony, redakcja "Playboya" wystawiła pewnej licealistce świadectwo dojrzałości na swojej rozkładówce, z drugiej - dyrekcja szkoły wywaliła tę...100
  • Recenzje12 mar 2006102
  • Anderszewski superstar12 mar 2006***** Zeszłoroczny sukces Rafała Blechacza pozwala mówić o wielkiej trójce współczesnych polskich pianistów, reprezentujących najwyższy światowy poziom. Piotr Anderszewski, "drugi po Zimermanie", kolejną płytą potwierdza swą klasę....102
  • Plakat ponad wszystko12 mar 2006***1/2* "Wszyscy oddziałują na wszystkich" - te słowa Andy'ego Warhola pasują jak ulał do tematu reklamy. Zwłaszcza do tej nieruchomej, często budzącej emocje i spotykanej na każdym kroku: od wielkich amerykańskich autostrad i miast po...102
  • Człowiek biegnący przez nudę12 mar 2006* Cieknie ta proza jak woda z zepsutego kranu. Tak autor pewnie rzecz ustawił z wydawcą: nie będzie ani Dostojewskiego, ani ostrych kawałków z budowy III RP. Co będzie? Ogólne pitu-pitu, jakby wprost od wuja Kazia, który na imieninach cioci dał...102
  • Pochyła księżniczka12 mar 2006** Tuwim twierdził, że operetka to "stara idiotka". Jednak "Księżniczka czardasza" Kálmána nadal jest pozycją obowiązkową w repertuarze każdego teatru muzycznego. Warszawska operetka zaprosiła do swojej inscenizacji reżyserkę...102
  • Pochyła księżniczka12 mar 2006** Tuwim twierdził, że operetka to "stara idiotka". Jednak "Księżniczka czardasza" Kálmána nadal jest pozycją obowiązkową w repertuarze każdego teatru muzycznego. Warszawska operetka zaprosiła do swojej inscenizacji reżyserkę...102
  • Człowiek z celuloidu12 mar 2006Komuna nie zdołała zniszczyć Andrzeja Wajdy, ale on sam siebie - jak najbardziej104
  • Dyskoteka ojca Rydzyka12 mar 2006Sacro polo lansowane przez Radio Maryja i telewizję Trwam zastąpiło disco polo108
  • Sam nieobliczalny12 mar 2006Peckinpah pokazał, w jakich jatkach rodziła się amerykańska tożsamość i wpisana w nią skłonność do przemocy110
  • Górna półka - Polowanie na Wojtyłę12 mar 2006Kiedy w październiku 1978 r. włodarze PRL oswajali się z wiadomością o wyborze kardynała Karola Wojtyły na papieża, I sekretarz Komitetu Krakowskiego PZPR Kazimierz Barcikowski wydał polecenie, by zgromadzić w jednym miejscu najważniejsze...111
  • Pazurem - Kobieta ma głos12 mar 2006"Kiler, trzysta dolarów? Ochujałeś? Co ja sobie za to kupię? Waciki?"112
  • Ueorgan Ludu12 mar 2006Nr 10 (176) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 6 marca 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Kto zje tę żabę? NIECHCIANE BOCIANY Do Polski lecą masowo bociany, nawet te, które w minionych latach gniazdowały w innych krajach. Każdy z nich niesie...113
  • Skibą w mur - Czas wywrotek12 mar 2006Według nowej definicji, wolne media to te, w których prezentuje się tylko punkt widzenia władzy114