„Lepsza adrenalina niż amfetamina”. O ludziach, którzy żyją na krawędziZmarł śmiercią w jakimś sensie poetycką, niezwykłą, inną, bo to było odejście wielkiego podróżnika gdzieś na dachu Afryki. Jeśli już naprawdę musiał odejść, to dobrze, że w takim otoczeniu, będąc spełnionym i, jak czytałem, szczęśliwym w...