"Prawa człowieka nie służą tłumowi"

"Prawa człowieka nie służą tłumowi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
prof. Wiktor Osiatyński (fot. J. Rolke/Forum)
Czy chamstwo jest prawem, czy wulgarność jest prawem? I anonimowość? Wręcz przeciwnie, prawa człowieka służą człowiekowi określonemu z imienia i nazwiska, nie służą tłumowi – uważa prof. Wiktor Osiatyński, specjalista od praw człowieka.
- Zamykanie for internetowych nie jest sprzeczne z prawami człowieka ani z wolnością wypowiedzi - mówi w rozmowie z Piotrem Najsztubem profesor. Wiktor Osiatyński podkreśla, że właściciel strony internetowej może narzucić standardy, może nie życzyć sobie skrajnych wypowiedzi. - Może sobie po prostu nie życzyć tego, żeby jego strona stała się kloaką - dodaje. - Wolność wypowiedzi nie oznacza, że jeżeli założę forum, to muszę tam opublikować każdy pogląd. To jest też kwestia troski o moje dobre imię - akcentuje profesor.

Osiatyński jest przeciwnikiem pomysłu, by prawo wymagało jawności w sieci - tak, by nadawca każdej treści (w tym komentarzy na forach) był identyfikowalny z nazwiska. - Wiele krytyk czy działań, które inicjują działalność np. organów ścigania w sprawie korupcji, mobbingu, nadużyć, ze zrozumiałego lęku musi się zaczynać od anonimów - zauważa. Z drugiej strony - kontynuuje - anonimowość nie jest prawem człowieka, ponieważ ma charakter sytuacyjny.

W rozmowie z "Wprost" Wiktor Osiatyński komentuje też regularnie organizowane marsze przed Pałacem Prezydenckim. Ocenia, że media zbyt wiele uwagi poświęcają temu wydarzeniu. - W każdym państwie demokratycznym pod symbolicznym „Białym Domem" stoją jacyś ludzie, a to ze swastyką, a to z czerwoną gwiazdą, a to z członkiem, i to jest ich prawo. Ale media tego tak nie relacjonują - podkreśla.

Czy zamykane fora są jak zamykane stadiony? Czy to odpowiedzialność zbiorowa? Czy można nazywać premiera "zdrajcą"? O granicach wolności wypowiedzi Piotr Najsztub rozmawia z profesorem Wiktorem Osiatyńskim. Wywiad w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.