Bunt rodziców

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Już prawie 250 tys. Polaków powiedziało „nie” rządowym planom wysłania wszystkich sześciolatków do szkół. Na czele rodzicielskiego protestu stoi młode małżeństwo, które udowodniło, że jest w stanie zablokować rządową reformę edukacji.
Elbanowscy proszą, by nie pisać o nich, tylko o ludziach, którzy w terenie koordynują zbieranie podpisów. Koniecznie o Agnieszce Gralińskiej-Toborek z Łodzi, która na początku roku dała im impuls do działania, mówiąc, że udało jej się zebrać 600 podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy oświatowej. I choć nie mieli wtedy czasu ani siły, by zajmować się projektem, który od ponad dwóch lat leżał na półce, uznali, że nie mogą tych kilkuset ludzi zawieść. O pomoc poprosili wtedy Krystynę Bulę z Rudy Śląskiej, która od tamtej pory co wieczór zasiada do komputera i rozsyła w Polskę informacje o akcji. A Barbara Frączek z Rzeszowa sama zebrała ponad 5 tys. podpisów. – My naprawdę nie zrobiliśmy nic – zarzeka się Tomasz.

O tym jak małżeństwo z Legionowa rzuciło wyzwanie Ministerstwu Edukacji Narodowej przeczytacie w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".