"Wprost" nr 7: Wojna w MSW. Zbliża się wielka reforma

"Wprost" nr 7: Wojna w MSW. Zbliża się wielka reforma

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
W policji śmieją się: rządzą nami amatorzy. Wiedzą tyle, ile widzieli, zgłaszając kradzież weków z piwnicy. Nowe kierownictwo MSW się tym nie przejmuje i wprowadza wielką reformę służb.
Willa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przy ul. Zawrat w Warszawie. Wiceminister Adam Rapacki i komendant główny policji Andrzej Matejuk – obaj generałowie, jeden od pięciu lat w cywilu, drugi jeszcze w służbie – żegnają się z resortem. Kelnerzy proponują gościom whisky, uzupełniają wino w kieliszkach. W sali kłębi się spory tłumek, są koledzy z Komendy Głównej, zjechali oficerowie z województw. Rapacki z Matejukiem zaprosili nawet sprawcę tego pożegnania, nowego ministra Jacka Cichockiego.

Funkcjonariusz z Komendy Głównej: – Kulturalnie może i było, ale kilka dni później rozmawiałem z Rapackim już całkiem szczerze. Machnął tylko ręką: „Gówniarze wzięli się do rządzenia".

Kogo miał na myśli? Oprócz Cichockiego dwóch wiceministrów Michała Deskura (nadzoruje policję i BOR) i Romana Dmowskiego (odpowiada za rejestr PESEL i informatykę). Na internetowym forum policyjnym ich nominacje zostały przyjęte z rezerwą. Jeden z funkcjonariuszy skomentował je tak: „Michał Deskur nie odezwał się na konferencji ani słowem. A co ma biedaczysko powiedzieć, jak on jedyny kontakt z policją miał w czasie zgłaszania kradzieży przetworów z piwnicy? Przykre, ale pewnie prawdziwe. Facet został przez kolegę, ministra Cichockiego, wypchnięty w kajaku na rejs po wzburzonym morzu".

O wojnie w MSW i zmianach w służbach mundurowych czytaj w poniedziałkowym numerze "Wprost"