Biegun ropy

Dodano:   /  Zmieniono: 
„Strefa przyszłej katastrofy naftowej” – głosi transparent Greenpeace na pierwszej arktycznej platformie Prirazłomnaja (fot. AFP/East News)
Nafciarze rozpoczynają ostatni etap podboju Północy. Na jesieni rusza wydobycie na pierwszej arktycznej platformie wiertniczej świata – należącej do Gazpromu, zacumowanej na Morzu Peczorskim Prirazłomnej.
Rosjanie nie są jedyni – Shell penetruje odwiertami dno pod wodami Alaski; Statoil ogłosił trzykrotne zwiększenie budżetu na rozwój technologii umożliwiającej działania na najdalszej północy i do końca przyszłego roku chce mieć w Arktyce co najmniej dziewięć szybów; na początku sierpnia ruszyły wspólne poszukiwania Rosneftu i Exxona na Morzu Karskim.

- Jeśli taki wyciek jak w Zatoce Meksykańskiej zdarzyłby się na Alasce, nie potrafilibyśmy ratować przyrody – przestrzega kongresmanów dowódca amerykańskiej Straży Przybrzeżnej admirał Robert Papp. Jedyne jak dotąd ćwiczenia sprawdzające gotowość służb i nafciarzy do opanowania kryzysowej sytuacji, jakie odbyły się na Alasce w 2000 roku okazały się fiaskiem. Na dziś nie ma technologii, która pozwalałaby opanować wyciek i w miarę szybko usuwać z morza ropę w warunkach polarnych. Obrońcy przyrody alarmują: kataklizm ekologiczny w Arktyce jest tylko kwestią czasu.

Artykuł Macieja Jarkowca "Biegun ropy" przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika Wprost.

Nowy numer "Wprost" od 12.00 w niedzielę jest dostępny w formie e-wydania.

Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.