Seks na inteligencję

Czuję w sobie to niezwykłe ciepło i oto pragnę, żebyś odcisnął piętno na mym ciele – mówiła średniowieczna królowa brytyjska do swego nadwornego błazna, zachęcając go do lubieżnych czynów. – Tak, ale spieszmy się, pani, bo zaraz nadejdzie renesans i nie bacząc na te rzeczy, wszyscy zostaniemy malarzami – odpowiadał błazen z dość współczesnym poczuciem humoru.

Historia błazna uwodziciela to najlepszy fragment pamiętnego filmu Woody’ego Allena „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać”. Film z 1972 r. poruszał – w sposób nieraz obsceniczny – wiele nietypowych tematów: tajniki damskiego orgazmu, rolę afrodyzjaków w pożyciu seksualnym, kwestię zoofilii czy wiarygodność samych badań nad seksualnością. Woody Allen, grający właśnie błazna, zapewne znał dobroczynne właściwości seksu. A jest ich wiele – podczas seksu organizm zostaje porządnie dotleniony i wydziela się w nim mnóstwo korzystnych hormonów. W filmie Allena nie ma jednak nawet najmniejszej wzmianki o tym, co dziś już wiedzą naukowcy. Mianowicie: seks to nie tylko dreszcz rozkoszy dla ciała, ale także uczta dla umysłu. Najnowsze badania z dziedziny neurologii potwierdzają, że regularny seks może mieć korzystny wpływ na zapamiętywanie oraz zdolności analityczne. Chcesz zachować sprawność umysłu do późnych lat? Bądź aktywny seksualnie.

KOCHAM, WIĘC MYŚLĘ

Naukowcy z Uniwersytetu Konkuk w Korei Południowej opublikowali w listopadzie na łamach pisma „Brain Research” badania, z których wynika, że regularne uprawianie miłości to nie tylko doskonały sposób walki ze stresem, lecz także metoda poprawy pamięci.

Naukowcy przebadali dwie grupy myszy poddawanych sytuacjom stresowym polegającym m.in. na konieczności wykonywania różnych zadań, by dostać jedzenie. Tylko jednej grupie umożliwiono jednocześnie rozładowywanie napięcia seksualnego. Co się okazało? Seksualnie aktywne myszy lepiej sobie radziły z wykonywaniem zadań. Ponadto naukowcy ustalili, że już pojedyncza aktywność seksualna zwiększała efektywność działania ich hipokampu – części mózgu odpowiadającej za uczenie się oraz zapamiętywanie. Natomiast regularne uprawianie seksu poprawiało sprawność umysłową, a także stymulowało wzrost komórek nerwowych, czyli neurogenezę tej części mózgu. – Interakcja seksualna może być pomocna w pobudzaniu rozwoju hipokampu, a także procesów zapamiętywania, szczególnie w sytuacjach chronicznego stresu – piszą naukowcy. Do podobnych wniosków doszedł zespół naukowców z Uniwersytetu Maryland w USA, który w piśmie „Hippocampus” opublikował wyniki badań nad wpływem seksu na proces starzenia się szczurów. – Procesy starzenia się są związane ze słabnięciem funkcji hipokampu oraz słabszą neurogenezą w tym obszarze mózgu – wyjaśniają naukowcy. – Sprawdzaliśmy, czy zachowania seksualne, które u młodych szczurów stymulują rozrost hipokampu, mogą przywrócić produkcję neuronów i poprawić funkcjonowanie hipokampu u osobników starszych. Tak właśnie się stało. Zarówno okazjonalne, jak i regularne stosunki seksualne spowodowały u starszych szczurów poprawę funkcjonowania ośrodków pamięci. Co więcej, miały też pozytywny wpływ na odbudowę osłabionych z powodu wieku struktur neuronalnych.

14 min tyle wynosi średnia długość stosunku seksualnego w Polsce. To o cztery minuty mniej niż dziesięć lat temu. Kochamy się w pośpiechu

SYNDROM ODSTAWIENIA SEKSU

Te wyniki wcale nie dziwią seksuologa prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, dla którego wpływ seksu na sprawność intelektualną to rzecz oczywista. – Wystarczy posłuchać, jak się czuje mężczyzna, który po okresie regularnej i częstej aktywności seksualnej z jakiegoś powodu ma dłuższą przerwę – mówi Lew-Starowicz. – Od razu zacznie odczuwać różnicę w sprawności intelektualnej, poczuje się mniej bystry, może mieć kłopoty z pamięcią. Wpływ seksu na umysłowość będzie zauważalny w jego codziennym życiu.

Ten wpływ jest zauważalny także u pacjentów, którzy leczą się u seksuologa. – Oto, co się dzieje, gdy leczymy ludzi, którym z różnych powodów trzeba zmniejszyć popęd – mówi Lew-Starowicz. – Niezależnie od tego, czy dana osoba jest uzależniona od seksu, czy nie, gdy podajemy jej środki na zmniejszenie popędu seksualnego, to pogarsza się także jej inteligencja. Pacjenci narzekają nie tylko na ogólne pogorszenie samopoczucia, lecz także na trudności, które się pojawiają podczas wysiłku intelektualnego. Jak dodaje prof. Lew-Starowicz, nie oznacza to jednak, że z ludzi nieuprawiających seksu trzeba od razu robić wariatów. – Obniżenie sprawności umysłowej po zaprzestaniu seksu jest najbardziej widoczne u ludzi, którzy kochają się często – mówi. – Poza tym w przypadku osób nieuprawiających seksu fizjologicznie taką samą rolę jak stosunek seksualny może odgrywać samozaspokajanie, czyli masturbacja.

INTELEKTUALNY ORGAZM

Współzależność seksu i sprawności umysłowej rodzi pytanie z pewnością nurtujące fanów nieskrępowanej rozpusty. Mianowicie: czy sam seks wystarczy, aby poprawić naszą sprawność umysłową? Niestety nie. Jeśli szukasz w badaniach neurologicznych usprawiedliwienia dla swojego seksoholizmu, srogo się zawiedziesz. Seks nie jest dobrą wymówką dla zaprzestania innych aktywności. Choć stosunek seksualny jest w stanie przyspieszyć powstawanie komórek nerwowych odpowiedzialnych za sprawność umysłową, to dopiero punkt wyjścia do kolejnych ćwiczeń. Nie cielesnych, ale umysłowych. – Tylko wysiłek intelektualny i intensywna nauka nowych rzeczy powoduję, że nowo powstałe komórki się ostatecznie utrwalają – mówi Tracey Shors, neurolog z Rutgers University, która bada neuronalne mechanizmy związane z uczeniem się i pamięcią. – To prawda, można wytworzyć nowe komórki w hipokampie seksem, a także ćwiczeniami fizycznymi czy niektórymi lekami. Ale jeśli ćwiczysz umysł, to jesteś w stanie utrwalić nowe komórki. Co więcej, utrwalasz wtedy nie tylko te, które zyskujesz podczas ćwiczeń – dodaje.

Tekst ukazał się w numerze 5 /2014 tygodnika „Wprost”.

Najnowszy numer "Wprost" będzie dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" będzie   także dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchani a