Jan XXIII - papież, który spotykał się z Kennedym i Chruszczowem

Jan XXIII - papież, który spotykał się z Kennedym i Chruszczowem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan XXIII (fot.Domena publiczna)
O Janie XXIII, papieżu który będzie kanonizowany wspólnie z Janem Pawłem II opowiada Marco Roncalli będący krewnym przyszłego świętego oraz prezesem fundacji jego imienia.

Magdalena Rigamonti: Jan XXIII ma kilkuset krewnych.

Marco Roncalli : Ja aż tylu nie znam.

Ilu przyjedzie na jego kanonizację?

Rodzeni bracia papieża, w tym mój dziadek, już nie żyją. Ale są siostrzeńcy, bratankowie, ich dzieci i wnuki. Wszystkich nie znam. Zajmiemy cały plac św. Piotra. Żartuję oczywiście. W pierwszym rzędzie usiądą ze dwie, trzy osoby w imieniu całej naszej wielkiej rodziny.

(...)

Pan jest bratankiem Jana XXIII.

Dokładnie stryjecznym wnukiem. Mój dziadek i papież byli rodzonymi braćmi. Postacią Jana XXIII zacząłem się zajmować na początku lat 80. Napisałem na jego temat kilka książek i wszystkie oparte są na źródłach, dokumentach, a nie na emocjach.

Jan XXIII postrzegany jest jednak często przez ludzi bardzo emocjonalnie. I ma wizerunek prostego człowieka z ludu.

Bo wychodził do ludzi, rozmawiał z nimi. Ale z drugiej strony spotykał się na przykład z Kennedym, zajmował się kryzysem kubańskim. On w rozwiązaniu tego kryzysu odegrał zasadniczą rolę. Strona radziecka przejęła się jego prośbami. W zapiskach Jana XXIII z tamtego okresu pojawiają się Polacy: kard. Stefan Wyszyński, Jerzy Zawieyski – od nich dowiaduje się, że jego zabiegi o pokój, jego prośby zostały wysłuchane.

Jan XXIII miał lewicowe poglądy. Żartowano, że zmieni wyznanie wiary: „siedzi po lewicy ojca”.

Zależy, jak to interpretować. Prasa brukowa pisała o nim jako o wielkim naiwnym. Dziennikarze próbowali przekonać społeczeństwo, że papież nie wie, co robi, przyjmując córkę i zięcia Chruszczowa. Wiem, że do dziś jest to przez Polaków odbierane jako niepotrzebny gest.

Pan sobie zdaje sprawę, że w Polsce papież równa się Jan Paweł II?

Oczywiście, że tak! Wiem, że Jan XXIII w Polsce jest w zasadzie zapomniany, a to był przecież niesamowity człowiek. Jest pierwszym świętym, dla którego w procesie nie potrzebowano cudu.

Nie było?

Było, i to wiele. Jednak Franciszek dał sygnał, że nie są one aż tak ważne. Może dzięki temu zrozumiemy, że największym cudem jest porządne życie? Albo że cudem był Sobór Watykański II, który Jan XXIII ogłosił.

W Polsce niektórzy się denerwują, że Watykan nam wyskoczył, przepraszam za słowo, z jakimś innym papieżem, który ma być kanonizowany razem z Wojtyłą.

Polakom to przeszkadza?

Trochę tak.

Coś o tym słyszałem. Sam w roku 2000 nie byłem zachwycony tym, że Jan Paweł II jednocześnie beatyfikował mojego stryjecznego dziadka i Piusa IX, papieża, który ogłosił się więźniem Watykanu i nie jest najlepiej wspominany. Teraz też słyszę, nie tylko od pani, że ta wspólna kanonizacja może być pomniejszeniem Jana Pawła II. Ale nie zgadzam się z tym.

Całą rozmowę można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost"

Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" jest   także dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchani a