MON ponosi winę za zalanie Wisłostrady podczas ulewy? Tak twierdzi warszawski ratusz

MON ponosi winę za zalanie Wisłostrady podczas ulewy? Tak twierdzi warszawski ratusz

Wisłostrada, zdjęcie ilustracyjne
Wisłostrada, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Poniedziałkowa ulewa mocno dała się we znaki mieszkańcom Warszawy. Media społecznościowe obiegły zdjęcia zalanych ulic oraz podtopionych piwnic, a straż miejska otrzymała ponad 500 zgłoszeń. Rozpoczęło się także poszukiwanie winnych takiego stanu rzeczy, a nowe światło w sprawie rzuca wpis rzeczniczki stołecznego ratusza.

„Wiemy, co przyczyniło się do zalania Wisłostrady podczas ulewy 29.06. To zanieczyszczenia ze źle zabezpieczonej budowy Muzeum Wojska Polskiego prowadzonej przez MON. Wzywamy do jej pilnego zabezpieczenia! Brud zapchał studzienki, to naraża warszawiaków i służby” – napisała na  rzeczniczka warszawskiego ratusza, Karolina Gałecka.

twitter

„Negatywny oddźwięk społeczny”

Gałecka opublikowała również pismo, jakie Zarząd Dróg Miejskich wysłał dzień po ulewie do administracji Muzeum Wojska Polskiego. „Sytuacja z dnia wczorajszego pokazała, jak w wyniku silnych opadów deszczu wszelkie zanieczyszczenia z terenu budowy spływają zjazdem zlokalizowanym od strony ul. Wybrzeże Gdyńskie na jezdnie, zapychając tym samym odwodnienie ulicy. Skutkiem tego było utworzenie się rozlewiska wody na obydwu jezdniach i zablokowanie, na wysokości Państwa budowy, ruchu drogowego w obu kierunkach” – czytamy w piśmie.

Zastępca dyrektora ZDM Artur Rejzner zaznaczył we wspomnianym piśmie, że duże znaczenie ma także „negatywny oddźwięk społeczny skierowany bezpośrednio wobec jednostek organizacyjnych m.st. , które mimo zaangażowania wszelkich sił porządkowych nie mogą w takiej sytuacji utrzymać przejezdności drogi w obszarze państwa budowy”.

Co na to Muzeum Wojska Polskiego?

Odpowiedź Muzeum Wojska Polskiego zamieszczono na stronie internetowej placówki. Podkreślono tam, że instytucja "nie ponosi odpowiedzialności za stan kanalizacji na terenie Warszawy – kwestie te należą do administracji miasta". Dodano, że na terenie Cytadeli Warszawskiej zadbano o zabezpieczenia na wypadek ulew, wykonując "odwodnienie liniowe wraz z podłączeniem do zbiornika retencyjnego i dalej do kanalizacji ogólnospławnej istniejącej w ulicy Wybrzeże Gdyński". "Pragniemy zauważyć, że MWP nie prowadzi inwestycji w innych miejscach Warszawy, które tego dnia również zostały zalane, jak np. Trasa Łazienkowska czy Plac Trzech Krzyży" – podsumowano.

Ulewa w Warszawie

Warszawska straż miejska otrzymała ponad 500 zgłoszeń o zalanych ulicach, piwnicach i garażach podziemnych, a media społecznościowe zalały nagrania, na których widać skrzyżowanie Grójeckiej z Racławicką, okolice Placu Trzech Krzyży, tunel przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich czy Aleję Krakowską, na których utworzyły się "rzeki". Woda wlała się także na teren dworca Warszawa Centralna. Zalane zostały sale w kinie Muranów oraz siedziby Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, siedziby MSWiA oraz Ministerstwa Środowiska. W wielu miejscach stolicy przestała działać sygnalizacja świetlna: stało się tak m.in. na Placu Zawiszy, na Rondzie ONZ i w pobliżu węzła Marsa. Z powodu ulewy czasowo zamknięta została stacja metra Ratusz Arsenał. Do udrażniania studzienek kanalizacyjnych i innych wezwań ze strony mieszkańców warszawski urząd miasta skierował niemal 40 ekip pogotowia Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Czytaj też:
Gwałtowne burze i opady deszczu. IMGW wydało nowe ostrzeżenia

Źródło: WPROST.pl / Twitter, muzeumwp.pl