Rosjanie plądrują domy uciekających przed powodzią. „Zabierali wszystko”

Rosjanie plądrują domy uciekających przed powodzią. „Zabierali wszystko”

Powódź po zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce
Powódź po zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce Źródło:PAP / EPA/MYKOLA TYMCHENK
Świadkowie relacjonują, że Rosjanie atakują tych, którzy próbuję uciec z kontrolowanego przez nich terytorium po drugiej stronie zalanego Dniepru. Plądrują również domy osób, które mimo wszystko zdołały się ewakuować. – Zabierali silniki do łodzi. Zabierali wszystko – relacjonowali dziennikarzom Sky News uciekający mieszkańcy.

Gubernator obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin przekazał, że po zniszczeniu przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce pod wodą znalazło się około 600 kilometrów kwadratowych obwodu. Jak dodał, średni poziom wody wynosił w czwartek rano aż 5,61 metra. „Już pracujemy. Pomożemy wszystkim, którzy znaleźli się w tarapatach” – zapewnił Prokudin. „Pomimo ogromnego niebezpieczeństwa i ciągłego rosyjskiego ostrzału, ewakuacja ze stref powodzi trwa” – zaznaczał. Czerwony Krzyż ostrzega natomiast, że woda porwała miny przeciwpiechotne.

W czwartek rano do obwodu chersońskiego przybył prezydent Wołodymyr Zełenski. Spotkał się z mieszkańcami w pobliżu punktu ewakuacyjnego z terenów objętych powodzią oraz zapewniał, że władze pracują nad programem rekompensat. „Naszym zadaniem jest chronić życie i pomagać ludziom tak bardzo, jak to możliwe. Dziękuję ratownikom i wolontariuszom! Dziękuję wszystkim zaangażowanym w tę pracę!” – napisał Zełenski.

„Rosjanie plądrowali nasze domy”

Z doniesień medialnych wynika, że na okupowanych terytoriach, które także zostały zalane, Rosjanie zakazali ewakuacji. Dziennikarze Sky News rozmawiali z mieszkańcami, którym mimo wszystko udało się uciec. „Kilku świadków twierdzi, że Rosjanie nadal atakują tych, którzy próbują uciec z kontrolowanego przez nich terytorium po drugiej stronie zalanego Dniepru” – relacjonuje stacja. Jak zauważa, poziom wody najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie, a „całkowity spadek może zająć tydzień”.

– Wszystkie nasze łodzie zostały zatopione, a Rosjanie plądrowali nasze domy letniskowe i zabierali silniki do łodzi. Zabierali wszystko. Nasi ludzie właśnie zdołali uratować nasze dwie łodzie – relacjonowali uciekinierzy w rozmowie ze Sky News.

Tak wysadzenie tamy zniszczyło rosyjskie pozycje

Zniszczenie tamy w Nowej Kachowce nie pozostaje również bez wpływu na rosyjskie pozycje wojskowe na wschodnim brzegu Dniepru. Instytut Studiów nad Wojną w swoim nowym raporcie zauważa, że zdjęcia wykonane w bliskiej podczerwieni (NIR) 7 czerwca, o 4:00 rano czasu lokalnego, wskazują, że powódź wywołana wysadzeniem tamy w obwodzie chersońskim szczególnie uderzyła w rosyjskie pozycje na pierwszej linii w Oleszkach i Hołej Prystani.

Fala powodziowa zniszczyła wiele rosyjskich fortyfikacji polowych pierwszej linii, które wojsko zamierzało wykorzystać do obrony przed ukraińskimi atakami. Gwałtowne wezbranie wody zmusiło rosyjski personel w głównych punktach koncentracji, w Oleszkach i Hołej Prystani, do wycofania się wraz ze sprzętem wojskowym. Siły rosyjskie wcześniej wykorzystywały te pozycje do ostrzeliwania Chersonia i innych osad na zachodnim (prawym) brzegu miasta (ponownie kontrolowanym przez Ukrainę od listopada 2022 roku – red.).

Czytaj też:
Tragiczne skutki zniszczenia tamy na Dnieprze. W pobliskim ZOO zginęło około 300 zwierząt
Czytaj też:
Czego jeszcze Putin „na pewno nie zrobi”? „Wysadzenie tamy to kompletnie nowy etap wojny”