Z sondażu przeprowadzonego dla RMF FM oraz Dziennika Gazety Prawnej wynika, że zdecydowanie największy odsetek Polaków uważa, że powinniśmy wspierać Ukrainę poprzez przekazywanie pomocy humanitarnej. Takiego zdania jest 75 proc. respondentów. Spora część ankietowanych uważa również, że Ukraina powinna otrzymywać dostawy amunicji, broni osobistej oraz granatników (67,6 proc.), jak i sprzętu ciężkiego (czołgi, samoloty). Takie rozwiązanie popiera 54,1 proc. badanych.
Wojna w Ukrainie. Polacy chcą wysłać żołnierzy na front?
Wyniki sondażu wskazują, że 27,1 proc. respondentów popiera pomysł wydania zezwoleń dla Polaków na walkę w Ukrainie. Z kolei 9,4 proc. jest zdania, że nasz kraj powinien wysłać za granicę swoje wojska. Zdecydowanie bardziej skłonni do pomocy Ukrainie są wyborcy obecnej koalicji rządzącej. Różnice widać szczególnie w kwestii przyjmowania uchodźców wojennych, które popiera 59 proc. zwolenników obecnego rządu i 29 proc. sympatyków Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji.
Zdaniem części ekspertów takie stanowisko może być niejako wywołane tzw. efektem Macrona. W jednym z wywiadów prezydent Francji stwierdził, że obecnie nie ma konsensusu w sprawie wysłania wojsk lądowych, ale niczego nie można wykluczyć. Te słowa oburzyły Kreml. Strona rosyjska wydała oświadczenie, w którym oceniono, że „de facto” Francja jest już zaangażowana w wojnę Kijowa z Moskwą, a słowa głowy państwa świadczą o tym, że Paryż jest gotowy, by „zaangażować się jeszcze mocniej”.
Polskie wojsko w Ukrainie? Stanowisko MON
Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że Polska nie rozważa wysłania wojsk do Ukrainy i nie planuje tego. Z kolei we wtorek Donald Tusk przekonywał, że niezależnie od ryzyka wojny pomiędzy NATO, a Rosją, żadne z państw nie może sobie pozwolić na zlekceważenie tego zagrożenia.
Czytaj też:
Polska domaga się wyjaśnień od Rosji. „RP potępia wszelkie formy terroryzmu”Czytaj też:
Z prędkością 800 km/h i na wysokości ok. 400 m. Tak rakieta naruszyła polską przestrzeń