Rosjanie nie odpuszczają Ukrainie. W czwartek 11 kwietnia siły Władimira Putina przeprowadziły zmasowany atak na ukraińskie miasta. Na celowniku znalazł się m.in. Charków. Szef władz obwodowych Ihor Terechow przekazał, że odnotowano co najmniej 10 uderzeń w obiekty infrastruktury krytycznej. Ponad 200 tys. osób zostało bez prądu.
Wojna w Ukrainie. Eksplozje koło Lwowa
Eksplozje było słychać także w rejonie obwodu zaporoskiego i lwowskiego. Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji wojskowej poinformował, że w kierunku Lwowa leciał dron. Miał się on znaleźć w przestrzeni powietrznej nad rejonem czerwonogrodzkim, który graniczy z Polską. Z trzech stron rosyjska armia zaatakowała miasto Stryj.
Wołodymyr Zełenski oznajmił, że Rosja zaatakowała krytyczną infrastrukturę kraju ponad 40 pociskami rakietowymi i około 40 dronami uderzeniowymi. Strąconych zostało 18 rakiet i 39 bezzałogowców. Celem Rosjan stała się m.in. elektrociepłownia Trypilska w obwodzie kijowskim. Jest ona jednym z największych tego typu obiektów w kraju. Szef koncernu energetycznego Centrenergo przekazał, że w wyniku ataku doszło do rozległego pożaru w hali turbin. Szczęśliwie żaden z pracowników zakładu nie ucierpiał.
Burmistrz pobliskiego miasta Ukrainka zaapelował do mieszkańców o pozostanie w domach i szczelne zamknięcie okien, aby nie narażać się na wdychanie szkodliwych spalin.
Wołodymyr Zełenski apeluje o broń do Zachodu
Przy okazji kolejnego zmasowanego ataku na Ukrainę Wołodymyr Zełenski zaapelował do Zachodu o wzmocnienie ukraińskiej obrony powietrznej. – Każdy z naszych sąsiadów w Europie, każdy z naszych partnerów widzi, jak krytyczna jest potrzeba Ukrainy w zakresie obrony powietrznej. Właśnie tu i teraz, właśnie dzięki naszej szansie na przezwyciężenie rosyjskiego terroru, świat może udowodnić, że wszyscy w równym stopniu postrzegają terroryzm jako zbrodnię – podkreślił ukraiński przywódca.
Czytaj też:
Polskie wojsko poderwało samoloty. To reakcja na działania RosjanCzytaj też:
Ukraińcy ocenili swoje szanse na zwycięstwo. Okazało się, że różnie je interpretują