Magdalena Ogórek, dziennikarka TVP, skomentowała w mediach społecznościowych wyniki wyborów do europarlamentu. Zasugerowała, że tak naprawdę to dziennikarze liberalnych mediów rządzą polską opozycją.
„I nie pomógł ani Tusk, ani operacja z książkami o PMM. Przed chwilą Katarzyna Kolęda Zalewska twardym, podniesionym tonem odwoływała szefostwo PO w rozmowie z Radosławem Sikorskim. Od 3 lat opozycją w Polsce są media liberalne” – napisała Ogórek na Twitterze.
O komentarz do wpisu Magdaleny Ogórek został poproszony Leszek Miller w telewizji Wirtualnej Polski. – Nie zgadzam się z tą opinią. Opozycją w Polsce są ugrupowania zarówno parlamentarne, mam na myśli Platformę i PSL, jak i pozaparlamentarne, jak SLD. To jest opozycja – powiedział Miller.
Dziennikarz zapytał go również o udział Donalda Tuska w kampanii Koalicji Obywatelskiej. – Donald Tusk nie był szefem Koalicji Europejskiej, nie występował na wiecach KE, nie ciągnął żadnej listy – odpowiedział Miller. – Rozumiem, ze PiS teraz będzie brał odwet za wszystkie upokorzenia ze strony Donalda Tuska, których kiedyś zaznał, ale w dalszym ciągu uważam, ze gdyby Donald Tusk się zdecydował i wystąpił w wyborach prezydenckich to miałby szansę – dodał.
Leszek Miller skomentował też wynik Koalicji Europejskiej i poradził, co jego zdaniem należy zrobić, żeby w przyszłości go poprawić.
– To jest oczywiście porażka KE, i każdy lider musi się czuć odpowiedzialny zarówno za zwycięstwo jak i porażkę. Ale to nie jest taka klęska która przekreśla ten projekt – stwierdził były premier. – Teraz chodzi tylko o to, żeby kierownictwo koalicji przeprowadziło mądrą, kompetentną analizę i odpowiedziało sobie na pytanie dlaczego tak się stało. Gdzie były punkty słabe, gdzie były punkty mocne? Jak wzmocnić te punkty słabe? Szukać być może jakiegoś nowego języka, albo coś zaproponować. Ale to jest do zrobienia – dodał.