Nie milkną echa skandalu, do którego doszło podczas nabożeństwa żałobnego na Cmentarzu Narodowym w Arlington w Stanach Zjednoczonych. W tzw. Sekcji 60, czyli miejscu, w którym pochowani są niedawno zmarli amerykańcy weterani, miała miejsce sprzeczka z udziałem współpracowników Donalda Trumpa.
Sztab Republikanina został wcześniej poinformowany przez kierownictwo nekropolii, że w tej konkretnej części cmentarza nie ma zgody na fotografowanie – zdjęcia mogą roi wyłącznie pracownicy obiektu. Mimo wcześniejszych zapewnień, członkowie sztabu Donalda Trumpa za wszelką cenę próbowali dostać się do Sekcji 60. Gdy drogę zastąpiła im pracownica cmentarza, została siłą odepchnięta. Sprawa wywołała ogromne oburzenia. Sztabowcy Republikanów zostali oskarżeni o fizyczny atak na kobietę oraz złamanie prawa federalnego poprzez wykorzystywanie terenu państwowego cmentarza do celów politycznych.
Incydent z Trumpem na cmentarzu. Harris nie miała litości
Na reakcję Kamali Harris nie trzeba było długo czekać. Demokratka oceniła, że „Donald Trump jasno pokazał, że nie interesuje go nic innego poza własnym interesem”„. Weterani oraz ich rodziny powinni być traktowani z największymi honorami i wdzięcznością za służbę dla kraju. Nie można ich lekceważyć” – podkreśliła.
Według wiceprezydentki USA, „jeśli ktoś – tak jak Donald Trump – nie jest w stanie zrozumieć tej prostej zasady, nie powinien mieć prawa być dopuszczony do władzy”.
Debata Trump-Harris. Kiedy?
Bezpośredni komentarz Kamali Harris adresowany do Donalda Trumpa tylko podgrzał polityczne emocje, które już sięgają zenitu. Szczególnie, że wielkimi krokami zbliża się zaplanowana na 10 września bezpośrednia debata między obojgiem kandydatów. Eksperci przewidują, że kwestia wojska oraz bezpieczeństwa będzie szeroko komentowana, zarówno przez Republikanów, jak i Demokratów. – Istnieje przekonanie, że należy bardzo mocno okazywać szacunek dla amerykańskiej armii, ponieważ jest to wiążący fundament moralny. Nic więc dziwnego, że gdy jedna strona popełnia w tej kwestii błąd, druga od razu to wykorzystuje, próbując ugrać coś dla siebie — powiedział kongresmen z Massachusetts Jake Auchincloss, który służył w Marines.