Wrocław. Dziecko urodziło się po 55 dniach od śmierci matki

Wrocław. Dziecko urodziło się po 55 dniach od śmierci matki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Noworodek w inkubatorze
Noworodek w inkubatorze Źródło: Fotolia / praisaeng
Przez blisko dwa miesiące lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu podtrzymywali funkcje życiowe zmarłej ciężarnej kobiety, by umożliwić narodziny jej syna – podaje "Gazeta wyborcza".

Sprawa dotyczy 41-letniej kobiety, która trafiła do USK z podejrzeniem śmierci mózgu. Była w 17.tygodniu ciąży. Lekarze odkryli, że kobieta miała guza o średnicy około 4 cm, który powodował ucisk na pień mózgu, co z kolei skutkowało jego niedokrwieniem. Pacjentka już 10 lat wcześniej poznała diagnozę, jednak nie zdecydowała się na operację w obawie przed ciężkimi powikłaniami.

Specjaliści, którzy zajęli się kobietą, stwierdzili, że doszło do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu. Postanowili jednak nie rozpoczynać procedury orzeczenia śmierci mózgowej, ponieważ kobieta była w ciąży. Z pomocą przyszły specjalne leki i aparatura. Celem było podtrzymanie funkcji życiowych matki do tego czasu, by dziecko rozwinęło się na tyle, by mogło przyjść na świat.

Poród za pomocą cesarskiego cięcia przeprowadzono po 55 dniach od śmierci kobiety. Dziecko przez kilka miesięcy przebywało w szpitalu, od tego tygodnia przebywa z ojcem.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"