Wypadek miał miejsce w mieście Nanchang we wschodnich Chinach. Motocyklista, o którym wiadomo, że nazywa się Chen wjechał prosto w ciężarówkę, która próbowała wyjechać z drogi podporządkowanej. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać, że Chen próbował jeszcze wyhamować przed wjeżdżającym pojazdem, ale bez skutku. Doszło do zderzenia, po którym błyskawicznie wybuchł pożar.
Motocyklista zaczął płonąć, ale szybko ruszyli mu z pomocą ludzie przechodzący w pobliżu oraz kierowca ciężarówki, która uczestniczyła w wypadku. – Mój samochód też stanął w płomieniach w tym samym czasie. Drzwi po mojej stronie już nie dało się otworzyć, więc wyskoczyłem tymi po stronie pasażera. Potem rzuciłem się do pomocy i udało się uratować rannego – relacjonował Yang Juyong, który również wezwał służby ratunkowe. Ogień na miejscu wypadku udało się ugasić w 40 minut, a motocyklista trafił do szpitala. Patrząc na nagranie z wypadku w Nanchang trzeba przyznać, że Chen miał mnóstwo szczęścia, bo sceny, które rozegrały się na jezdni były przerażające. Okazało się, że motocyklista został lekko ranny, a jego życiu nic nie zagraża.
– Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy było ratowanie człowieka. Nie obchodzi mnie, że mój samochód został spalony – przyznał kierowca ciężarówki. Miejscowa policja prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku. Śledczy wstępnie ustalili, że motocyklista jechał zbyt szybko, dlatego nie udało mu się uniknąć zderzenia.