Wirkowice. Zwłoki noworodka leżały w torbie pod łóżkiem. Zapadł wyrok w makabrycznej sprawie

Wirkowice. Zwłoki noworodka leżały w torbie pod łóżkiem. Zapadł wyrok w makabrycznej sprawie

Noworodek, zdjęcie ilustracyjne
Noworodek, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
33 tygodnie trzymała w sekrecie, że jest w ciąży. Kiedy po urodzeniu dziecka trafiła do szpitala, wszystkiemu zaprzeczała. Teraz trafi do więzienia.

Makabryczna historia sięga początku października 2021 roku. Wtedy też do szpitala w Krasnymstawie zgłosiła się mieszkająca w Wirkowicach 27-letnia Magdalena P. Kobieta skarżyła się na mocny ból podbrzusza, więc lekarz skierował ją na oddział ginekologiczny. Tam okazało się, że pacjentka niedawno urodziła.

Policja dokonała makabrycznego odkrycia

27-latka stanowczo zaprzeczała porodowi i nie chciała powiedzieć, co stało się z dzieckiem, więc lekarze zawiadomili policję. Kiedy funkcjonariusze trafili do domu Magdaleny P., pod łóżkiem znaleźli lnianą torbę zakupową, a w niej zwłoki noworodka.

Kobieta już wcześniej miała dwójkę dzieci. Ostatnią ciąże ukrywała i nie mówiła nikomu, że spodziewa się kolejnego potomstwa. Jak wykazało śledztwo, 27-latka będąc w 33 tygodniu ciąży wzięła tabletki wczesnoporonne i substancję psychotropową.

„Następnie, bezpośrednio po urodzeniu dziecka z objawami niedotlenienia, wbrew prawnemu obowiązkowi podjęcia opieki nad noworodkiem, po odcięciu pępowiny nie wezwała fachowej pomocy medycznej, której noworodek wymagał wskutek wcześniactwa, doprowadzając go do śmierci” – informowała kilka miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Zamościu.

Magdalena P. została prawomocnie skazana

Po makabrycznym odkryciu 27-latka została aresztowana. Biegli psychologowie i psychiatrzy uznali, że w momencie popełniania czynu kobieta była poczytalna. Mimo tego dalej nie przyznawała się do zarzutu.

Kiedy Magdalena P. opuściła areszt, zastosowano wobec niej dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Zanim usłyszała wyrok, ponownie zaszła w ciążę. Sąd nie uznał jednak tego za okoliczność łagodzącą. W lipcu blisko 30-letnia już kobieta usłyszała wyrok skazujący ją na 10 lat i jeden miesiąc pozbawienia wolności. Tydzień temu Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie, a wyrok stał się prawomocny.

Czytaj też:
Nowe fakty ws. śmierci policjanta postrzelonego w Warszawie. „Nie strzelaj! Swój”
Czytaj też:
Tragedia w Przemyślu. 18-latek zabił starszą kochankę. Sąd złagodził mu karę