Makabryczna historia sięga początku października 2021 roku. Wtedy też do szpitala w Krasnymstawie zgłosiła się mieszkająca w Wirkowicach 27-letnia Magdalena P. Kobieta skarżyła się na mocny ból podbrzusza, więc lekarz skierował ją na oddział ginekologiczny. Tam okazało się, że pacjentka niedawno urodziła.
Policja dokonała makabrycznego odkrycia
27-latka stanowczo zaprzeczała porodowi i nie chciała powiedzieć, co stało się z dzieckiem, więc lekarze zawiadomili policję. Kiedy funkcjonariusze trafili do domu Magdaleny P., pod łóżkiem znaleźli lnianą torbę zakupową, a w niej zwłoki noworodka.
Kobieta już wcześniej miała dwójkę dzieci. Ostatnią ciąże ukrywała i nie mówiła nikomu, że spodziewa się kolejnego potomstwa. Jak wykazało śledztwo, 27-latka będąc w 33 tygodniu ciąży wzięła tabletki wczesnoporonne i substancję psychotropową.
„Następnie, bezpośrednio po urodzeniu dziecka z objawami niedotlenienia, wbrew prawnemu obowiązkowi podjęcia opieki nad noworodkiem, po odcięciu pępowiny nie wezwała fachowej pomocy medycznej, której noworodek wymagał wskutek wcześniactwa, doprowadzając go do śmierci” – informowała kilka miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Magdalena P. została prawomocnie skazana
Po makabrycznym odkryciu 27-latka została aresztowana. Biegli psychologowie i psychiatrzy uznali, że w momencie popełniania czynu kobieta była poczytalna. Mimo tego dalej nie przyznawała się do zarzutu.
Kiedy Magdalena P. opuściła areszt, zastosowano wobec niej dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Zanim usłyszała wyrok, ponownie zaszła w ciążę. Sąd nie uznał jednak tego za okoliczność łagodzącą. W lipcu blisko 30-letnia już kobieta usłyszała wyrok skazujący ją na 10 lat i jeden miesiąc pozbawienia wolności. Tydzień temu Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie, a wyrok stał się prawomocny.
Czytaj też:
Nowe fakty ws. śmierci policjanta postrzelonego w Warszawie. „Nie strzelaj! Swój”Czytaj też:
Tragedia w Przemyślu. 18-latek zabił starszą kochankę. Sąd złagodził mu karę