Matka pięcioraczków z Horyńca o kolejnym przełomie. „Traktujemy to jako nową przygodę”

Matka pięcioraczków z Horyńca o kolejnym przełomie. „Traktujemy to jako nową przygodę”

Przeprowadzka rodziny pięcioraczków z Horyńca
Przeprowadzka rodziny pięcioraczków z Horyńca Źródło: Instagram / Rodzina Clarke
Rodzina pięcioraczków z Horyńca ma czas prawie do końca grudnia, aby przeprowadzić się do nowego mieszkania. Dominika Clarke zaznaczyła, że zapadła decyzja, aby przenieść się szybciej i nie zwlekać do końca.

Jednym z głównych tematów, który w ostatnim czasie zajmował głowę matki pięcioraczków z Horyńca, była sprawa przeprowadzki do nowego domu. Rodzina od dłuższego czasu miała co prawda „zaklepane” mieszkanie na najbliższy rok i wpłacony depozyt, ale mimo to rozglądała się za innymi opcjami.

Ostatecznie po długich dywagacjach i mimo świadomości o stracie pieniędzy, zapadła decyzja o wynajmie tańszego domu o niższym standardzie, aby zaoszczędzić trochę pieniędzy, również na zakup samochodu. Teraz Dominika Clarke poinformowała o kolejnym przełomie, czyli odebraniu kluczy do nowego domu.

Matka pięcioraczków z Horyńca podzieliła się ważną informacją. „Kochani, mamy to”

„Choć mamy czas na wyprowadzkę do 27 grudnia, postanowiliśmy przeprowadzić się już teraz, aby święta spędzić na spokojnie w naszym nowym miejscu. Niektórzy żartują, że z willi z basenem idziemy do ‘Chatki Puchatka’, ale dla nas to dom idealny. Zobaczycie sami” – skomentowała matka pięcioraczków z Horyńca.

„Oczywiście wymaga sporo pracy, wyobraźni i naszego wkładu, ale traktujemy to jako nową przygodę, którą chcemy się z Wami podzielić. Będą zmiany, będą wyzwania, ale przede wszystkim będzie to nasze miejsce” – podsumowała Dominika Clarke.

Pięcioraczki z Horyńca będą miały nowy dom. Dominika Clarke o szczegółach

W kolejnym wpisie matka pięcioraczków z Horyńca wspomniała, że „pierwsze transporty” są już za rodziną. „Grace z zapałem pomagała mi w pakowaniu, dzielnie układając rzeczy w kartonach (a przy okazji wyciągając połowę z nich). Tatuś zajął się przewożeniem mebli” – podkreśliła Dominika Clarke.

„Niestety, Arianna dołączyła do grona ‘kropeczkowych’ – ospa rozgościła się u nas na dobre. Ale damy radę. Jak to mówią, ‘co nas nie zabije, to nas wzmocni’– albo przynajmniej nauczy logistyki w ekstremalnych warunkach!” – zakończyła matka pięcioraczków z Horyńca.

Czytaj też:
„Śledztwo” internautek ws. matki pięcioraczków z Horyńca. „Nie każdy musi wierzyć”
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca w szpitalu z córką. „W mojej głowie kłębiły się tysiące pytań”

Źródło: WPROST.pl