Alzheimer rozwija się przez infekcję? Zaskakujące wyniki badań

Alzheimer rozwija się przez infekcję? Zaskakujące wyniki badań

Choroba jamy ustnej
Choroba jamy ustnej Źródło: Shutterstock
W ostatnich latach coraz więcej badań wskazuje na to, że choroba Alzheimera może być spowodowana nie tylko schorzeniem neurologicznym, ale również infekcją. Jak to możliwe? Naukowcy znają odpowiedź.

Choć mechanizmy tej zależności wciąż nie są w pełni poznane, liczne analizy wskazują, że zagrożenie związane z tą chorobą może być znacznie większe, niż dotychczas sądzono.

Jedno z przełomowych badań dostarczyło mocnych dowodów na to, że za rozwój choroby Alzheimera może odpowiadać infekcja bakteryjna. Źródło tego powiązania okazuje się dość zaskakujące – to choroba dziąseł.

Choroba dziąseł a Alzheimer. Szokujące wyniki badania

W badaniu prowadzonym przez Jana Potempę, mikrobiologa z University of Louisville, naukowcy wykryli w mózgach zmarłych pacjentów cierpiących na Alzheimera obecność bakterii Porphyromonas gingivalis, patogenu wywołującego przewlekłe zapalenie przyzębia. Choć już wcześniej podejrzewano związek między tymi czynnikami, badacze poszli krok dalej.

Eksperymenty przeprowadzone na myszach wykazały, że zakażenie jamy ustnej tą bakterią prowadziło do jej migracji do mózgu i zwiększonej produkcji beta-amyloidu. To białko, które powszechnie uznaje się za kluczowy element patologii choroby Alzheimera.

Badania były koordynowane przez farmaceutyczny startup Cortexyme, którego współzałożycielem jest główny autor publikacji, Stephen Dominy. Naukowcy nie twierdzili, że odkryli ostateczny dowód na to, że bakteria wywołuje chorobę Alzheimera, ale wyniki badań dały solidne podstawy do dalszego śledztwa.

– Od dawna podejrzewano, że czynniki zakaźne mogą mieć wpływ na rozwój choroby Alzheimera, jednak brakowało jednoznacznych dowodów” – mówił Dominy. – Teraz po raz pierwszy mamy mocne dowody na to, że patogen wewnątrzkomórkowy, Gram-ujemna bakteria P. gingivalis, może odgrywać kluczową rolę w patogenezie tej choroby – dodał.

Zespół badawczy wykrył również w mózgach pacjentów toksyczne enzymy zwane gingipainami, które są wytwarzane przez tę bakterię. Co istotne, korelowały one z markerami choroby Alzheimera, takimi jak białko tau oraz ubikwityna.

Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że gingipainy zostały odnalezione również w mózgach osób, u których nigdy nie zdiagnozowano choroby Alzheimera.

Przełomowe odkrycie naukowców

To przełomowe odkrycie może sugerować, że infekcja bakteryjna pojawia się wcześniej, jeszcze przed wystąpieniem objawów otępienia. Badacze zwracają uwagę, że wykrycie gingipain w mózgach osób bez rozpoznanej demencji świadczy o tym, że zakażenie nie jest efektem pogorszenia higieny jamy ustnej po rozwinięciu choroby, lecz może być jej wczesnym etapem.

Co więcej, eksperymenty wykazały, że opracowany przez Cortexyme związek chemiczny COR388 może skutecznie ograniczać obecność bakterii w mózgu, a także redukować produkcję beta-amyloidu oraz procesy neurozapalne.

– Dotychczasowe leki celujące w toksyczne białka bakterii wykazały skuteczność jedynie w testach na myszach. Jednak w obliczu braku nowych metod leczenia demencji od ponad 15 lat, niezwykle istotne jest, by badać każdą potencjalną ścieżkę terapii – komentuje David Reynolds, dyrektor Alzheimer’s Research.

Wyniki tych badań opublikowano w prestiżowym czasopiśmie Science Advances.

Czytaj też:
Oto moment, w którym czujemy się najgorzej. Naukowcy wskazali konkretny wiek
Czytaj też:
Naukowcy wykryli nowego wirusa u nietoperzy. Atakuje ludzi jak COVID-19

Opracowała:
Źródło: sciencealert.com