Tajne akta III Rzeszy i obrazy. Złoty pociąg skrywa prawdziwe skarby

Tajne akta III Rzeszy i obrazy. Złoty pociąg skrywa prawdziwe skarby

Podziemny tunel
Podziemny tunel Źródło: Fotolia / TTstudio
Legenda o złotym pociągu wywołuje ogromne emocje. Skład, który ma się rzekomo znajdować na Dolnym Śląsku, może skrywać prawdziwe skarby.

Za sprawą tajemniczych badaczy, którzy ukrywają się pod nazwą „Złoty pociąg 2025”, w Polsce na nowo odżyła legenda złotego pociągu. Potencjalni odkrywcy twierdzą, że wpadli na ślad trzech wagonów towarowych. Mają się one rzekomo znajdować w tunelu, który biegnie w stronę Zamku Książ na Dolnym Śląsku.

Członkowie grupy przekonują, że wpadli na ten trop dzięki szczegółowym analizom radiestezyjnym oraz relacji naocznego świadka z czasów II wojny światowej. Aktualnie ubiegają się o zgody na przeprowadzenie badań.

Złoty pociąg zlokalizowany. Skrywa prawdziwe skarby

Według legendy złoty pociąg, może być tak naprawdę pociągiem pancernym produkcji niemieckiej – Panzertriebwagen 16. Skład, który ma się rzekomo znajdować w okolicach Wałbrzycha, może mieć nawet 12 wagonów. Jego szacowana długość ma wynosić około 150 metrów.

Wyobraźnię poszukiwaczy skarbów rozgrzewa fakt, że w środku ma się znajdować mnóstwo kosztowności. W 1944 roku III Rzesza wydała specjalne zarządzenie, zgodnie z którym mieszkańcy Dolnego Śląska musieli zdeponować w bankach wszystkie swoje oszczędności. Łącznie do Niemców miało trafić nawet 60 skrzyń z depozytami.

W środku miały się znajdować nie tylko pieniądze czy biżuteria, ale również tajne dokumenty III Rzeszy oraz dzieła sztuki zrabowane przez nazistów podczas II wojny światowej i amunicja.

W skrzyniach mogło się także znaleźć nawet do pięciu ton złota w sztabkach. Część zwolenników legendy o złotym pociągu uważa, że w środku mogły się znajdować elementy słynnej „Bursztynowej Komnaty” a nawet chemikalia. Jedna z hipotez mówi, że łączna wartość kosztowności mogła wynosić nawet 255 mln dolarów.

Zloty pociąg zlokalizowany. Nie znajdował się w Polsce

Zwolennicy teorii o istnieniu złotego pociągu w Polsce powołują się na podobną historię z Węgier. W 1945 roku z Budapesztu wyruszył skład, który był po brzegi wypełniony cennymi przedmiotami. Ówczesne władze pod kierownictwem Ferenca Szalasiego ukradły majątki blisko 800 tys. węgierskich Żydów.

Ostatecznie po długich zawirowaniach pociąg został znaleziony przez Amerykanów. W ręce aliantów wpadło m.in. 45 skrzyń ze złotem oraz 32 skrzynie ze złotymi zegarkami i 18 skrzyń ze złotą biżuterią. W środku miały się także znajdować obrazy i kamienie szlachetne.

Węgierska Rada Żydów i nowe władze Węgier podejmowały próby odzyskania zagrabionych kosztowności. Ówczesny prezydent USA Bill Clinton powołał nawet specjalną komisję doradczą w tej sprawie. Ostatecznie zdecydowano, że o przelaniu w ramach zadośćuczynienia 25 mln dolarów na konta organizacji wspierających ofiary Holokaustu.

Czytaj też:
Złoty pociąg zlokalizowany. Nie znajdował się w Polsce
Czytaj też:
Złoty Pociąg wraca na tory. Tajemnice, skarby i duchy w Zamku Książ

Źródło: WPROST.pl