W pierwszej połowie sierpnia publicysta pojawił się w studiu Radia Wnet, jako gość programu „Popołudnie”. Razem z prowadzącym – Mikołajem „Jaokiem” Januszem – rozmawiał o problemie alkoholowym, który dotyczy wielu Polaków, także młodych. Podczas wywiadu padł przykład festiwalu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, znanego niegdyś jako Przystanek Woodstock, a od kilku lat jako Pol’and’Rock. Jest on corocznie organizowany podczas wakacji. Prowadzi go prezes WOŚP – Jerzy Owsiak.
To darmowa, kilkudniowa impreza, w której uczestniczą tłumy ludzi z całej Polski – w 2025 r. wzięło w nim udział około 100 tysięcy osób, które rozbijają namioty na terenie byłego lotniska Czaplinek-Broczyno (Zachodnie Pomorze). Na stronie festiwalu możemy przeczytać, że wśród głównych sponsorów festiwalu jest m.in. Tyskie (marka piw, które produkowane są przez Kompanię Piwowarską). W trakcie trwania wydarzenia każdy może zaopatrzyć się zarówno w napoje alkoholowe, jak i te bez alkoholu. Nie jest jednak tajemnicą, że wiele osób przesadza i wlewa w siebie zbyt duże ilości etanolu. Organizatorzy nikogo do tego jednak nie zachęcają, a wręcz przeciwnie. Tyskie w tym roku uruchomiło m.in. specjalną „strefę zero” w okolicy pól namiotowych, wolną od piw z alkoholem.
Śpiewak walczy z promocją alkoholu w mediach i głośno mówi o problemie uzależnienia od substancji, co bywa bagatelizowane. W sierpniu gorzko wypowiedział się o festiwalu i Owsiaku. Prezes WOŚP wydał w sprawie oświadczenie, przypominając, że w przeszłości na Pol’and’Rock-u podejmowano próby zakazu sprzedaży napojów wyskokowych. W efekcie uczestnicy wydarzenia i tak wnosili go sami (niekiedy w dużych ilościach, mających zaspokoić ich potrzeby w tym obszarze na kilka dni).
Jurek Owsiak zaskoczony. Śpiewak reaguje na oświadczenie. Mówi o „patologii”
Owsiak przyznał, że „z ogromnym zdziwieniem odebrał w jednej z rozgłośni radiowych treść audycji pod tytułem «Festiwal WOŚP-u, problem z alkoholizmem w Polsce»”. Do tego dochodzi jeszcze moc innych bzdur, z których część zostawiliśmy naszym prawnikom” – poinformował wymownie. Szef WOŚP zaznaczył też, że przy okazji każdego festiwalu, wielokrotnie „jak mantrę powtarza (...) ze sceny: «Przeżyj ten festiwal jak najbardziej trzeźwo, aby nic z tej atmosfery ci nie umknęło»”. Opinie, które zostały wygłoszone na antenie Radia Wnet w sierpniowej audycji, ocenił zaś jako „głupie”.
Wirtualna Polska poprosiła Śpiewaka, by zabrał głos po oświadczeniu Owsiaka. Mogło ono zabrzmieć tak, jakby za swoje słowa aktywista mógł teraz spodziewać się pozwu.
Działacz zaznaczył, że w wywiadzie „koncentrował się na tym”, że szef jednego z największych w Polsce podmiotów charytatywnych, „promuje konkretny brand alkoholu”. – Nawet mają wspólne piwo. To absolutna patologia. To, że fundacja, która zbiera na ochronę zdrowia, a jednocześnie współpracuje z jedną z największych korporacji alkoholowych w Polsce, wydaje własne piwo, jest czymś absolutnie przerażającym – stwierdził.
Będzie pozew? „Niech się Jurek Owsiak zastanowi, co robi”
Aktywista w rozmowie z WP interpretuje słowa Owsiaka jako „grożenie prawnikami”. – Ja się dowiedziałem o tym przed chwilą, jestem tym wstrząśnięty absolutnie – przyznał. Zaproponował prezesowi WOŚP zrobienie „rachunku sumienia”.
– Tak naprawdę niech się Jurek Owsiak puknie w głowę, niech się zastanowi, co robi. To, że na festiwalach ludzie piją alkohol, jest oczywiste i normalne. Chcemy czy nie chcemy, uczestnictwo w kulturze w Polsce niestety często wiąże się z piciem alkoholu, ale fundacja WOŚP, która zbiera często na różne rzeczy, które są zaszczytne, powinna wiedzieć, że powinni promować trzeźwość, a nie nadużywanie alkoholu – uważa działacz społeczny.
facebookCzytaj też:
Katastrofa przed pokazem lotniczym. F-16 runął na ziemięCzytaj też:
Cztery martwe łosie. Obrońcy zwierząt żądają zmian od właściciela posesji
