„Sandaczowa Wenecja”. W tym miejscu w Polsce ryby te łowi się seriami

„Sandaczowa Wenecja”. W tym miejscu w Polsce ryby te łowi się seriami

Szczecin
Szczecin Źródło: Shutterstock
Wędkarz Michał Wiśniewski podzielił się swoją wiedzą na temat połowu sandaczy w północno-zachodniej Polsce. Na portalu Wiadomości Wędkarskie dał kilka bezcennych porad.

Jak pisze Wiśniewski, każdego roku w Szczecinie zaczyna się złoty okres dla wędkarzy. „Od października aż do końca zimy Odra, Regalica i liczne kanały stają się sceną, na której główną rolę odgrywa sandacz” – podkreślał.

Technika łowienia z opadu

Doświadczony wędkarz zaznaczał, że chodzi o łowienie całych serii ryb tego gatunku, a nie tylko pojedynczych sztuk. „Wystarczy dobrze trafić w moment, by w ciągu kilku godzin przeżyć emocje, które zostają w pamięci na całe życie” – opowiadał.

Michał Wiśniewski zaproponował technikę łowienia z opadu, która jego zdaniem jest jedną z najskuteczniejszych do połowu sandacza. Tłumaczył, że chodzi o takie prowadzenie gumowej przynęty skokami, by po każdym skoku opadała ona na napiętej plecionce, delikatnie stukając o dno.

„Kluczem do sukcesu jest wyczucie tego subtelnego momentu, właściwego do wykonania zacięcia” – wyjaśniał. Tłumaczył, że branie sandacza polega często na jedynie lekkim przytrzymaniu, pojedynczym impulsie. „Właśnie ten niuans czyni metodę z opadu wyjątkową – uczy cierpliwości, koncentracji i wyczucia, które przydają się w całej wędkarskiej praktyce” – pisał.

Szczecin. Sandaczowa Wenecja

Wiśniewski zdradził też dobre miejsca do połowów. Zaczął od Szczecińskiej Wenecji. „Stare portowe zabudowania, mosty i kanały tworzą niezwykłe środowisko, w którym sandacz czuje się jak u siebie. Woda pełna jest zakamarków, rynien i uskoków, a każdy rzut może zakończyć się kontaktem z rybą. Wędkarze zgodnie twierdzą, że Wenecja to prawdziwe serce sandaczowych łowów w mieście – tu można spotkać zarówno początkujących, jak i największych wyjadaczy” – podkreślał.

Drugim wymienionym przez niego terenem były Wały Chrobrego. „To wizytówka Szczecina i jednocześnie niezwykle popularna miejscówka sandaczowa. W sezonie trudno tam znaleźć wolne miejsce na brzegu – każdy metr nabrzeża bywa zajęty przez spinningistów liczących na kontakt z sandaczami. Jednak to właśnie czyni to miejsce wyjątkowym – wspólne łowienie, wymiana doświadczeń i niezapomniana atmosfera” – zachwalał.

Zaznaczał przy tym, że na Wałach Chrobrego łowić można zarówno z brzegu, jak i z łodzi. „Zdarza się, że ryby biorą jedna po drugiej, a kilkanaście sztuk w ciągu kilku godzin nie jest tu niczym niezwykłym” – pisał.

Gdzie jeszcze warto wędkować w Szczecinie?

Do połowu sandacza polecał też okolice mostów i portowych basenów. Dobrymi miejscami są w jego ocenie rynny na Regalicy, ujścia kanałów czy opaski na Odrze. Sandacz bezpiecznie czuje się w miejscach, gdzie twarde dno łączy się z kamieniami lub muszlami.

Doświadczony wędkarz nie zapomniał o pogodzie. Najlepszymi warunkami do połowu sandacza miałyby być pochmurne dni z niskim ciśnieniem i lekkim wiatrem. Ryby wychodzą wówczas z głębokich kryjówek u ruszają na żer. W słoneczne i bezwietrzne dni mają być bardziej ospałe, a brania rzadsze. Duże powodzenie można mieć też nocą.

Czytaj też:
Złowił tuńczyka o wadze bliskiej 700 kg. Tego rekordu do dziś nie pobito
Czytaj też:
Wędkarz zajrzał do otworu gębowego suma. Pokazał, co tam znalazł

Źródło: wiadomosciwedkarskie.com.pl