Wreszcie zdradzeni mężczyźni nie będą musieli płacić alimentów na dzieci człowieka, który przyprawił im rogi.
Umożliwienie kwestionowania ojcostwa na podstawie badań DNA, to doskonała informacja. Szkoda tylko, że nowelizacja prawa wchodzi w życie tak późno. Do tej pory mieliśmy do czynienia z kuriozalną sytuacją. Zdradzony przez żonę czy partnerkę mężczyzna musiał płacić alimenty na dziecko człowieka, który przyprawił mu rogi. Sądy nie pozwalały takim osobom kwestionować ojcostwa ?dla dobra dziecka". W praktyce chodziło o to, że polskie państwo nie radzi sobie ze ściąganiem alimentów. Obawiano się, że może być trudno zmusić prawdziwego ojca dziecka do płacenia na dziecko, o którego istnieniu mógł nawet nie wiedzieć i nie czuć się z nim emocjonalnie związany. Teraz państwo będzie musiało wyegzekwować alimenty od prawdziwego ojca, albo (co bardziej prawdopodobne) pokryć koszty własnej niekompetencji z pieniędzy podatników i wypłacić pieniądze matce z funduszu alimentacyjnego.