Kilkudziesięciu ratowników TOPR przeszukuje lawinisko w okolicach Przełęczy Lilowe w Tatrach, gdzie lawina porwała turystę. Z powodu gęstej, zalegającej mgły w akcji nie użyto śmigłowca.
Mimo reanimacji zmarł turysta z Warszawy porwany w czwartek przez lawinę w rejonie Przełęczy Liliowe w Tatrach - poinformowali ratownicy TOPR.
pap, em, ab
Ratownicy TOPR dotarli do przysypanego lawiną śnieżną turysty po trwającej ponad godzinie akcji ratowniczej. W akcji brało udział kilkudziesięciu ratowników TOPR. Z powodu gęstej, zalegającej mgły w akcji nie użyto śmigłowca.
Nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach doszło do wyzwolenia lawiny.
Lawina sporych rozmiarów zeszła z Przełęczy Liliowe w kierunku Zielonego Stawu na Hali Gąsienicowej. Przełęcz Liliowe oddziela Tatry Zachodnie od Tatr Wysokich.
W Tatrach obowiązuje drugi, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. Wysoko w górach warunki są bardzo trudne. Szlaki są zasypane śniegiem, mocno oblodzone i bardzo śliskie.pap, em, ab