Ma pecha ale i tak spada na cztery łapy

Ma pecha ale i tak spada na cztery łapy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czteromiesięczny kot z okolic Neapolu zasługuje bez wątpienia na tytuły największego pechowca i zarazem największego szczęściarza, ponieważ już parę razy udało mu się uratować z wielkich tarapatów.

W swoim krótkim życiu kot Chicco został już wrzucony w pudełku do kontenera na śmieci i tam odnaleziony, złamał łapę, spadając z rusztowania, i wpadł do studni głębokości 15 metrów. Historię kota opisały w poniedziałek włoskie media w związku z tą ostatnią przygodą.

Wyszedł z niej cało wyłącznie dzięki interwencji strażaków z miejscowości Pomigliano d'Arco. Przez trzy dni próbowali oni wyciągnąć kota z głębokiej studni. Cały ten czas najbliższy przyjaciel kota, pies Charlie, z którym mieszka, nie jadł z rozpaczy, czekając na towarzysza zabaw.

Mimo upadku i trzech dni spędzonych na dnie studni Chicco nie odniósł żadnych obrażeń. Teraz, szczęśliwy, nawet na chwilę nie chce rozstać się z Charliem i ze swą panią, która znalazła go w śmietniku, gdy był malutki.

Włoskie media zauważają, że jeśli prawdą jest powiedzenie, że każdy kot ma siedem żywotów, to Chicco musi bardzo uważać, bo już zdążył trochę ich wykorzystać.

PAP, mm