W swoim krótkim życiu kot Chicco został już wrzucony w pudełku do kontenera na śmieci i tam odnaleziony, złamał łapę, spadając z rusztowania, i wpadł do studni głębokości 15 metrów. Historię kota opisały w poniedziałek włoskie media w związku z tą ostatnią przygodą.
Wyszedł z niej cało wyłącznie dzięki interwencji strażaków z miejscowości Pomigliano d'Arco. Przez trzy dni próbowali oni wyciągnąć kota z głębokiej studni. Cały ten czas najbliższy przyjaciel kota, pies Charlie, z którym mieszka, nie jadł z rozpaczy, czekając na towarzysza zabaw.
Mimo upadku i trzech dni spędzonych na dnie studni Chicco nie odniósł żadnych obrażeń. Teraz, szczęśliwy, nawet na chwilę nie chce rozstać się z Charliem i ze swą panią, która znalazła go w śmietniku, gdy był malutki.
Włoskie media zauważają, że jeśli prawdą jest powiedzenie, że każdy kot ma siedem żywotów, to Chicco musi bardzo uważać, bo już zdążył trochę ich wykorzystać.
PAP, mm