Pomnik powstaje z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa. W 2008 r. prezydent Wrocławia i mer Lwowa Andrij Sadowy podpisali list intencyjny w sprawie wzniesienia pomnika na lwowskich Wzgórzach Wuleckich, gdzie doszło do zbrodni. W lipcu 2009 r. ogłoszono w Polsce i na Ukrainie konkurs na projekt pomnika, a organizację powierzono wrocławskiemu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Wrocław dąży do budowy pomnika upamiętniającego zamordowanie profesorów lwowskich, ponieważ - jak przypominał prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz - źródła intelektualne wrocławskiego świata akademickiego nierozerwalnie związane są ze Lwowem. - Wielu profesorów uczelni wrocławskich to są uczniowie tych, którzy zginęli na Wzgórzach Wuleckich, a Uniwersytet Lwowski był przedsięwzięcie wyjątkowym w historii nauki i kultury polskiej - tłumaczył prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.
Pomnik stanie na Wzgórzach Wuleckich i będzie centralnym miejscem parku studenckiego przy Politechnice Lwowskiej. Obok miejsca, gdzie powstanie pomnik znajduje się krzyż, który upamiętnia zbrodnię z 1941 r. Zostanie on odnowiony. Wrocław na budowę pomnika przekaże ok. 1,5 mln zł. Lwów na tę inicjatywę w budżecie zarezerwował 1 mln hrywien. Budowę pomnika wspomogą również środki zebrane w zbiórce publicznej.
4 lipca 1941 r. na Wzgórzach Wuleckich hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów z Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej, Wyższego Seminarium Duchownego oraz Akademii Handlu Zagranicznego. Kilka tygodni później zamordowano jeszcze jednego naukowca - matematyka prof. Kazimierza Bartla. Na Wzgórzach Wuleckich zostali zamordowani m.in. rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza prof. Roman Longchamps de Berier, tłumacz i profesor literatury francuskiej Tadeusz Boy-Żeleński oraz twórca polskiej stomatologii prof. Antoni Cieszyński.
PAP, arb