Szkoleniowiec przypomniał, że jeszcze przed rozpoczęciem serii trzech spotkań na własnym stadionie (remis 2:2 z Widzewem Łódź, porażka z Koroną 0:1 i czwartkowe spotkanie z Wisłą - przyp. PAP) mówił, że będą to trudne mecze. - Bardzo nie chciałem, abyśmy do rywalizacji z Wisłą przystępowali po nieudanych meczach, oczywiście nieudanych pod względem wyniku. Niestety stało się, a teraz po porażce z Koroną od razu trafiamy na rozpędzoną Wisłę - dodał.
W rundzie jesiennej to właśnie od zremisowanego 0:0 spotkania z Wisłą rozpoczęła się seria spotkań Śląska bez porażki. - Nie wracajmy do tego meczu, ponieważ w składzie rywali jest sześciu, siedmiu nowych graczy. Wisła jest zupełnie inną drużyną, piłkarsko i jakościowo zdecydowanie lepszą. Nawiasem mówiąc, zbudowaną za ciężkie miliony - zaznaczył trener. Lenczyk podkreślił, że bardzo chciałby, "abyśmy w czwartek stworzyli dobre widowisko i osiągnęli dobry wynik". - Przyzwyczaiłem się już do tego, że kibice przychodzą na Oporowską po to, aby pomóc piłkarzom. To bardzo cieszy. Kolejny raz chciałem im za to podziękować - dodał.
Czwartkowy mecz rozpocznie się o godz. 20.00. W przerwie spotkania kibice po raz kolejny będą mieli szansę wygrać m.in. sześciodniową wycieczkę do Paryża. Obecnie wrocławianie z dorobkiem 30 pkt zajmują ósme miejsce w tabeli ekstraklasy.pap, ps