Kibic po meczu... podpalił dziewięć samochodów

Kibic po meczu... podpalił dziewięć samochodów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut zniszczenia mienia usłyszał 22-latek, który po meczu piłkarskim Legia - Lechia prawdopodobnie podpalił dziewięć samochodów na terenie Warszawy. Mężczyzna miał we krwi ponad 2 promile alkoholu - grozi mu do 5 lat więzienia. Młody mężczyzna w przeszłości był już zatrzymywany właśnie za podpalenie - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
W świąteczny weekend podpalono samochody stojące na parkingach w Śródmieściu i Ursusie. Andrzej Browarek z zespołu prasowego KSP poinformował, że przechodnie donieśli o podejrzanie zachowującym się młodym mężczyźnie, który był ubrany w barwy jednego z warszawskich klubów sportowych. - Znalezione przy 22-latku pudełko zapałek oraz wyraźnie wyczuwalna woń dymu z odzieży, którą miał na sobie, jak również uzyskane wcześniej informacje mogą wskazywać, że to właśnie Jacek T. podpalił samochody - wyjaśnił Browarek.

Policja poinformowała, że młody mężczyzna wcześniej próbował dostać się na stadion warszawskiej Legii. Nie został jednak wpuszczony, ponieważ ochrona stwierdziła, że jest pod wpływem alkoholu. Postanowił więc obejrzeć spotkanie w pobliskim pubie, gdzie pił alkohol. Po meczu, wracając do domu, na terenie Śródmieścia prawdopodobnie podpalił trzy samochody. Następnie pojechał autobusem do Ursusa, gdzie w podobny sposób zostało uszkodzonych kolejnych sześć aut.

Okazało się, że 22-latek w przeszłości był już zatrzymywany za podpalenie. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat więzienia. Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany na dwa miesiące.

PAP, arb