Z hałdy w Himalaje, czyli ze Śląska do Nepalu

Z hałdy w Himalaje, czyli ze Śląska do Nepalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziewięcioro dzieci z woj. śląskiego wyjeżdża do Nepalu. Młodzi uczestnicy wyprawy "Z hałdy w Himalaje" mają od 12 do 15 lat. W Himalajach spędzą trzy tygodnie - po kilkudniowym okresie aklimatyzacji staną u stóp "wyśnionego" Mount Everestu.
- Nasze dzieci są bardzo przejęte. Zdają sobie sprawę, że będą ambasadorami Śląska w Nepalu. Z kolei my, dorośli, chcemy pokazać całemu światu, że dziecko z ubogiej rodziny może mieć talent i siłę, żeby zaistnieć mimo przeciwności losu i trudnych warunków życia - tłumaczył Adrian Kowalski, prezes Fundacji Pomocy Dzieciom "Ulica" z Katowic, która opiekuje się najmłodszymi z najuboższych rodzin. Fundacja powstała w 2006 roku. - Pokażemy wszystkim, że każde dziecko, niezależnie od sytuacji życiowej, może spełniać swoje marzenia. W naszej wyprawie wezmą udział dzieci, które znaleźliśmy na śląskich podwórkach - wyjaśniał Kowalski po spotkaniu u wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka.

Do udziału zgłosiło się 70 dzieci ze śląskich dzielnic biedy. Przez wiele tygodni wypełniały ankiety, odpowiadały na pytania, np.: "Gdybyś miał się zaprzyjaźnić z kimś bardzo znanym, to kto by to był?", albo: "Gdybyś mógł coś zmienić w swoim otoczeniu, to co by to było?". Wszystkie były proszone o zrelacjonowanie lat spędzonych na swoich podwórkach i ulicy. Dorośli opowiadają, że nierzadko były to smutne i wstrząsające opowieści.

Wyjazd w Himalaje, w ramach akcji społecznej, zainicjowała Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach. AWF przez kilka tygodni przygotowywała nastolatki do tego zadania. - Przez dłuższy czas nie obserwowaliśmy ich wcale pod kątem, które z nich jest najszybsze i najbardziej gibkie, liczyło się raczej, które jest najbardziej zdeterminowane - wyjaśnił prezes fundacji. W drodze kwalifikacji wybrano 34 nastolatków, żeby po kilku miesiącach wskazać dziewięć nazwisk szczęśliwców.

PAP, arb