Młodość na starość

Młodość na starość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Życie zaczyna się po pięćdziesiątce! Kryzys wieku średniego to mit. Przekonują o tym Woody Allen, Gustaw Holoubek, Krzysztof Materna i... współczesna medycyna.
"Tak naprawdę to my, ludzie pięćdziesięcioletni, jesteśmy rewolucjonistami. To my potrafimy smakować, doceniać i twórczo wykorzystywać życie - nie długowłose, brodate dzieciaki, niszczące kilka lat temu uczelnie" - stwierdził w 1973 r. Gordon Moore, prezes Intela. Dwa lata wcześniej Intel dał światu mikroprocesor - wynalazek, który zmienił historię jak niegdyś żniwiarka Cyrusa McCormicka czy linia montażowa Henry'ego Forda. Moore wypowiedział myśl, którą dopiero niedawno w pełni pozytywnie zweryfikowała nauka: życie pełnowartościowego mężczyzny zaczyna się po pięćdziesiątce! Wiek dojrzałych mężczyzn jest ich atutem, a nie wadą, zarówno w karierze zawodowej, jak i w życiu seksualnym.
Woody Allen skończył niedawno 66 lat, ale wciąż jest jednym z najbardziej płodnych współczesnych reżyserów. Burzliwe jest też jego życie erotyczne. - Mimo wieku wciąż ciężko pracuję, czasami wygrywam kondycyjnie nawet z młodymi aktorami - mówi siedemdziesięcioośmioletni Adam Hanuszkiewicz. Dwie największe miłości jego życia to kobiety i teatr. Ma czwartą żonę - Magdę Cwenównę. Wielu mężczyzn w dojrzałym wieku wiąże się z dużo młodszymi kobietami, są wśród nich Roman Polański, Gustaw Holoubek (jego trzecia żona Magdalena Zawadzka jest o ponad 20 lat młodsza), Kazimierz Kutz, Krzysztof Materna, Jan Englert, Andrzej Rosiewicz, prezes ITI Jan Wejchert (Aldona Szostakowska, jego czwarta żona, jest od niego o 20 lat młodsza) czy Wojciech Fibak, który półtora roku temu ożenił się z dwudziestopięcioletnią studentką prawa Olgą Sieniawską. - Czuję się jak dwudziestolatek, odmładza mnie witalność moich małych dzieci - mówi pięćdziesięciotrzyletni Krzysztof Materna.

Kryzys wieku średniego u mężczyzn to mit. Znacznie bardziej jest on związany z psychiką i uprzedzeniami niż z biologią. J.R.R. Tolkien miał 45 lat, gdy zapełniał pierwsze kartki "Władcy pierścieni". Skromny profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego ukończył tę powieść dopiero tuż przed emeryturą - w wieku 61 lat. Anthony Hopkins światową karierę w kinie rozpoczął jako pięćdziesięcioczterolatek. Podobnie reżyser Robert Altman.
Niemal regułą jest, że szczyty w biznesie zdobywa się po pięćdziesiątce. Ray Kroc miał 52 lata, gdy zakładał sieć McDonalda. Henry Crown miał 57 lat, kiedy kupił Empire State Building. Lee Jacocca miał 60 lat, gdy doprowadził do rozkwitu Chryslera. John Klube miał 70 lat, kiedy w epoce śmieciarskich obligacji sprzedał Metromedia, zdobywając miliardy. Średni wiek to także najlepszy okres dla naukowca. Prof. Ian Wilmut miał już 52 lata, gdy zaszokował świat sklonowaniem owcy Dolly. W Instytucie Roslin pod Edynburgiem przez 23 lata pracował jako nikomu nie znany naukowiec. Wymagające benedyktyńskiej cierpliwości badania nad klonowaniem prowadził przez 10 lat.
"Największe sukcesy osiągają mężczyźni, którzy potrafią pojąć, że zachodzące w ich organizmach zmiany fizyczne i emocjonalne przygotowują ich do drugiej, jeszcze piękniejszej i bardziej twórczej części życia" - twierdzi Jed Diamond w książce "Male Menopause" ("Męskie przekwitanie").
" Dzięki lepszemu odżywianiu, szczególnie w dzieciństwie, współcześnie żyjący mężczyźni dłużej zachowują większą wydolność organizmu niż ich ojcowie" - uważa Wildor Hollmann, niemiecki specjalista w dziedzinie medycyny sportowej. "Męska menopauza jest takim samym mitem jak kryzys wieku średniego, rozpowszechnianym od kilku lat przez niektórych lekarzy i firmy farmaceutyczne" - twierdzi dr Lorraine Boule, psycholog z Sheffield University. Uczona przez pięć lat obserwowała 185 żonatych mężczyzn w wieku od 30 do 60 lat. Jedynie 16 proc. tych, którzy przekroczyli 45. rok życia, narzekało na zaburzenia potencji. W grupie młodszych mężczyzn takie kłopoty miało aż 22 proc. badanych. - Występowanie tzw. andropauzy w większym stopniu zależy od ogólnego stanu zdrowia niż od wieku - przyznaje prof. Stefan Zgliczyński, kierownik Kliniki Endokrynologii CMKP w Warszawie. Ponad 60 proc. małżeństw w wieku 60-74 lat nadal utrzymuje kontakty seksualne - wynika z sondażu przeprowadzonego niedawno w Karolinie Północnej.
"Nie ważne, ile mamy lat, najważniejszy jest wiek biologiczny, który w znacznym stopniu zależy od nas samych" - twierdzi prof. David Wikenheiser z Kanady, badacz procesów starzenia. Jego zdaniem, zmieniając styl życia, w ciągu trzech miesięcy można się odmłodzić nawet o 10 lat. A na poprawę kondycji fizycznej, tak jak na sukces, nigdy nie jest za późno. Z badań Benjamina Levina z University of Texas w Dallas wynika, że osoby pięćdziesięcioletnie dzięki odpowiednim ćwiczeniom fizycznym w pół roku mogą odzyskać sprawność porównywalną niemal do tej, jaką mają ludzie w wieku 20 czy 30 lat. Trzeba tylko trenować od trzech do pięciu godzin tygodniowo, tak żeby przez tydzień spalić co najmniej 2000 kilokalorii (na przykład gra w tenisa pozwala spalić w ciągu godziny 600 kilokalorii). Takie efekty mogą uzyskać nie tylko byli sportowcy. Angielski aktor i śpiewak operowy John Keston z Royal Shakespeare Company zaczął uprawiać sport dopiero w wieku 55 lat, gdy zachorował na nadciśnienie tętnicze krwi. 14 lat później - w wieku 69 lat - przebiegnięcie maratonu zajęło mu mniej niż trzy godziny.
Zbigniew Wojtasiński Współpraca: Małgorzata Mrozińska
Pełny tekst "Młodości na starość" w najnowszym, 1013 numerze tygodnika "Wprost", w kioskach od poniedziałku 22 kwietnia