- Moim zdaniem brak "ego" przed nazwiskiem Kopernika świadczy o jego skromności - powiedziała Jutrzenka-Supryn. Ów dokument jest największym z poddanych konserwacji kopernikaliów - ma 60 na 38 cm.
Pozostałe dwa dokumenty poddane renowacji napisał sam Kopernik - pierwszy z nich to list (jeden z zachowanych siedemnastu) do kapituły warmińskiej, w którym Kopernik relacjonował m.in. stan przygotowań do Wielkanocy i donosił, że jest gotowy "na wypadek dnia rybnego i mięsnego". Pochodzi on z 1518 roku. Drugi dokument z 1520 roku to spis dokumentów, jakie Kopernik zastał w olsztyńskim zamku, po ich ewakuacji, z powodu zagrożenia, z Fromborka. Ów inwentarz Kopernik spisał w kolejności alfabetycznej na ośmiu niewielkich (29,4 na 11 cm) stroniczkach. - Wszystkie trzy dokumenty nie były w złym stanie, wymagały oczyszczenia. Ponieważ przechowywano je złożone, zostały rozłożone i tak już będą przechowywane - powiedziała konserwator papieru Jutrzenka-Supryn. Dodała, że dokumenty nie były w złym stanie, mimo iż Kopernik pisał atramentem żelazowo-gallusowym, który działa destrukcyjnie na papier.
Renowacja dokumentów kosztowała 2,5 tys. zł i trwała ok. 2 miesiące. Za prace konserwatorskie zapłacił Zamek Królewski w Warszawie, który na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowuje wystawę "Obok" o tysiącletniej historii kontaktów polsko-niemieckich, która od września będzie prezentowana w Berlinie z okazji polskiej prezydencji. Trzy olsztyńskie kopernikalia znajdą się wśród eksponatów na tej wystawie. - To dla nas ogromny zaszczyt i reklama, bo sądzimy, że cała Europa będzie oglądać tę wystawę - powiedział dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej ks. Andrzej Kopiczko.
W Archiwum Archidiecezji Warmińskiej jest w sumie 10 jednostek z podpisem Kopernika lub spisanych przez Kopernika, przy czym trzy dokumenty są w tzw. poszytach tj. są wszyte do ksiąg.pap, ps