W pierwszej serii trzy najdalsze odległości należały do Polaków. Piotr Żyła uzyskał 103 m, a Maciej Kot i Kamil Stoch po 101 m. Ten ostatni indywidualnie ustąpił pola tylko niepokonanemu latem Thomasowi Morgensternowi, który choć wylądował na 99. metrze, to łączną notę uzyskał o 0,2 wyższą.
Na półmetku biało-czerwoni tracili do występujących bez Gregora Schlierenzauera Austriaków 0,7 pkt. W finałowej rozgrywce po udanych próbach Kota i Żyły, odpowiednio 98 i 100 m, biało-czerwoni znowu objęli prowadzenie. Nadzieje na końcowy sukces przedłużyli Kubacki, który wylądował na 98. metrze, poprawiając się o cztery względem pierwszej serii. Stoch szybując na 103. metr wywarł presję na kończącym rywalizację Morgensternie, ale ten udowodnił, że na igelicie nie ma na niego mocnych. Pofrunął trzy i pół metra dalej, pieczętując najdłuższym skokiem zawodów sukces swojej drużyny.
Austriacy wyprzedzili Polaków o 15,5 pkt, a ci z kolei zgromadzili 20,8 więcej niż Norwegowie.
pap, ps