Policja bada związek ostrzelania autobusu ze zgłoszeniem o zranieniu w czoło chłopca, przechodzącego w okolicy ul. Mackiewicza, ale nie bezpośrednio przy przystanku. Według wstępnych ustaleń, chłopak ma lekko rozcięty naskórek. - Analizujemy wydarzenia i zbieramy informacje. Policjanci słuchają świadków, ustalają, czy w okolicy znajdowały się kamery monitoringu miejskiego - poinformowała Padło.
Rzecznik krakowskiego MPK Marek Gancarczyk przyznał, że ostrzelany autobus nie mógł kontynuować jazdy. Na potrzeby policji przekazano już nagrania z monitoringu autobusu. - Nie jest to pierwszy podobny przypadek w Krakowie. Kilka miesięcy temu kierowca autobusu w Nowej Hucie wskazał policji nastolatka, który strzelił w autobus. Jak się okazało, strzelał on z wiatrówki. W dzisiejszym przypadku uszkodzenia są jednak znacznie poważniejsze - podkreślił rzecznik.
PAP, arb