Norki żywią się rybami, płazami, wyjadają też ptasie jaja z gniazd. Ponieważ jest ich bardzo dużo, ornitolodzy oceniają, że są poważnym zagrożeniem dla wielu gatunków ptaków, zwłaszcza wodnych. Menderski tłumaczył, że ornitolodzy zamierzają odławiać norki wczesną wiosną i jesienią przez dwa lata. W tym czasie będą monitorować skutki swoich działań. - Nasz plan zakłada wyłapanie w ciągu dwóch lat 180 sztuk norek amerykańskich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to nieosiągalna dla nas liczba, bo to sprytne zwierzę - powiedział Menderski.
Ornitolodzy będą łapać norki w tzw. żywołapki, a złapane zwierzęta usypiać. Uśpione z kolei trafią do Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży. - Norki żyją na brzegach stawów i jezior, na śniegu czy piasku zostawiają ślady swoich łapek, więc ustawienie żywołapek w odpowiednich miejscach nie będzie trudne - powiedział ornitolog.
W ostatnich latach populacja norki amerykańskiej w Polsce znacznie wzrosła. Doszło nawet do wyparcia przez nią niemal całkowicie mniejszej norki europejskiej. - Populacja norki amerykańskiej jest tak liczna, że wciągnięto ją na listę zwierząt łownych i myśliwi mogą do niej strzelać przez okrągły rok - przypomniał Menderski.
ja, PAP