Plantację marihuany zlikwidowali policjanci w miejscowości Poraj koło Myszkowa. W jednym z tamtejszych domów znaleźli uprawę i gotowe narkotyki o czarnorynkowej wartości 250 tys. zł. Podejrzany o ich wytwarzanie 20-latek został już aresztowany.
Śląska policja poinformowała, że przed kilkoma dniami w jednym z domów w Poraju funkcjonariusze namierzyli nielegalną plantację marihuany. Podczas przeszukania posesji znaleźli 300 krzaków konopi indyjskich i 8 worków z gotowym do sprzedaży narkotykiem.
Czarnorynkową wartość narkotyku oszacowano na blisko 250 tys. zł. Zebrany przez myszkowskich policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu na miejscu 20-latkowi zarzutów uprawy i wytwarzania znacznych ilości środków odurzających. Wraz z zarzutami do sądu trafił wniosek o aresztowanie mężczyzny. Sąd uwzględnił go - hodowca konopi indyjskich trafił do aresztu na trzy miesiące. Groził mu kara do trzech lat więzienia.
PAP, arb