Krakowscy radni: ustalmy zasady upamiętniania ofiar Smoleńska

Krakowscy radni: ustalmy zasady upamiętniania ofiar Smoleńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krakowscy radni chcą ustalić jasne zasady upamiętniania ofiar katastrofy smoleńskiej. Z porządku obrad Rady Miasta wycofany został prezydencki projekt uchwały o nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego nowo wybudowanej estakadzie nad Rondem Ofiar Katynia.

Radni PiS chcieli, by estakada nosiła imię nie tylko Lecha Kaczyńskiego - jak zaproponował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski -  ale też jego żony Marii. - Estakada nad Rondem Ofiar Katynia to idealne miejsce. Chcemy upamiętnić Lecha i Marię Kaczyńskich – wspaniałe małżeństwo – powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Józef Pilch.

Przypomniał, że Lech Kaczyński w marcu 2010 r. poprosił krakowskich radnych o zaniechanie procedury przyznawania mu tytułu honorowego obywatela Krakowa. Radni PiS chcieli wówczas uhonorować Lecha Kaczyńskiego za zasługi na rzecz ochrony zabytków, a radni PO uznali tę  inicjatywę za działanie wyborcze na rzecz urzędującego prezydenta. - Dzisiejsze wycofanie uchwały dotyczącej upamiętnienia Lecha i Marii Kaczyńskich z porządku obrad, to po prostu złośliwość radnych PO -  uważa Pilch.

Radni PO chcieliby, żeby ta sama estakada nosiła imię innej ofiary katastrofy - posła Wiesława Wody, który mieszkał niedaleko, w Toniach. - Są dwa projekty. Doszliśmy do wniosku, że trzeba w Krakowie stworzyć jasne zasady upamiętniania ofiar katastrofy smoleńskiej, żebyśmy nie  mieli sytuacji napędzających wojnę polsko – polską – powiedział radny PO Dominik Jaśkowiec. - Z tego powodu nie odrzuciliśmy projektu prezydenta, ale wycofaliśmy go z porządku obrad – dodał.

Rozmowy w sprawie zasad upamiętniania ofiar katastrofy smoleńskiej mają prowadzić szefowie klubów z przewodniczącym Rady Miasta.  Pomysł uhonorowania tragicznie zmarłych prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego poprzez nadanie ich imion ulicom pojawił się po raz pierwszy tuż po katastrofie smoleńskiej, ale w  Krakowie obowiązuje moratorium, zgodnie z którym od śmierci osoby, której imieniem ma być nazwana ulica lub plac musi upłynąć co najmniej dwa lata. Część radnych uważa, że w przypadku ofiar katastrofy smoleńskiej okres ten należałoby jeszcze wydłużyć o kolejne 2 - 3 lata, by opadły emocje. Jest też pomysł, by w Parku im. dra Henryka Jordana w Galerii Wielkich Polaków stanął pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich, na to również potrzebna jest zgoda radnych

is, PAP