Łódź: wybuch zniszczył kilka aut. "Piroman" usłyszał zarzuty

Łódź: wybuch zniszczył kilka aut. "Piroman" usłyszał zarzuty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjanci wyjaśniają okoliczności detonacji, która miała miejsce na jednej z posesji przy ulicy Narutowicza w Łodzi (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Policjanci wyjaśniają okoliczności detonacji, która miała miejsce na jednej z posesji przy ulicy Narutowicza w Łodzi. W jej wyniku uszkodzonych zostało kilka pojazdów, ranny został sprawca. Podczas przeszukania użytkowanych przez niego pomieszczeń policjanci zabezpieczyli dziewięć sztuk broni pneumatycznej, czarny proch i inne substancje chemiczne.
31 maja 2013 roku około godziny 22.30 na telefon alarmowy zadzwonił zaniepokojony mężczyzna, który powiadomił o dymie unoszącym się w okolicy ulic Narutowicza i Kopcińskiego.  Oficer dyżurny wysłał we wskazany rejon patrol, który zlokalizował newralgiczne miejsce na jednym z podwórek gdzie mieszczą się garaże i warsztat samochodowy. Obraz jaki zobaczyli policjanci wskazywał na niewiadomego źródła eksplozję. Odłamkami metalowej rury wybite zostały szyby w zakładzie, uszkodzeniu uległy zaparkowane w pobliżu auta.  Po konsultacji z funkcjonariuszem z nieetatowej grupy rozpoznania pirotechnicznego, dla zapewnienia maksimum bezpieczeństwa osób postronnych, podjęto decyzje o zamknięciu ruchu na odcinku ulicy Narutowicza od Kopcińskiego do Tramwajowej.  Na miejscu zastano pięciu świadków, których przewieziono do śródmiejskiego komisariatu. 

Podczas szczegółowych oględzin kryminalistycznych zabezpieczono szereg śladów. Część z nich,  wskazywała na to, że podejrzewany o detonację  może być ranny. Funkcjonariusze dostali się do zamkniętego garażu użytkowanego przez sprawcę. Znaleźli tam 6 sztuk  broni, śrut, zwój lontu oraz inne elementy służące do detonacji oraz mieszaninę substancji chemicznej wykazującej właściwości wybuchowe. Śledczy ustalili także, że bezpośredni związek z tym zdarzeniem może mieć 39-letni łodzianin. Niestety nie zastano go pod adresem zameldowania, podobnie jak w innym miejscu  prawdopodobnego pobytu.

1 czerwca około 7.30 do Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zgłosił się podejrzewany 39-latek. Został zatrzymany. 2 czerwca mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Kolejny zarzut dotyczy wytwarzania substancji niebezpiecznych. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

ja, lodzka.policja.gov.pl