Właścicielka szczeniaka, który został potrącony w miejscowości Osieczna (woj. pomorskie), nie miała pieniędzy na weterynarza więc... przykryła psa miską, przycisnęła ją cegłą i czekała aż zwierzę skona. Obecnie pies walczy o życie - informuje TVN24.
Życie psu uratowali sąsiedzi, którzy wezwali policję słysząc wyjące z bólu zwierzę. Gdy na miejsce przyjechali policjanci kobieta wyjaśniła, że psa potrącił samochód, a jej nie było stać na weterynarza, więc postanowiła, że pozwoli psu zdechnąć. Zwierzę było już w stanie agonalnym. Pies trafił do schroniska prowadzonego przez Animals w Starogardzie Gdańskim. Nie wiadomo, czy uda się go uratować.
Właścicielka psa odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem.
arb, TVN24
Właścicielka psa odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem.
arb, TVN24