19-latek jadący ukradzionym w Niemczech samochodem zwrócił na siebie uwagę policjantów z Gorzowa Wielkopolskiego ponieważ... jechał zygzakiem. Kierowca nie chciał zatrzymać się do kontroli, więc policjanci rozpoczęli za nim pościg - informuje serwis Kontakt24.tvn.pl.
19-latek złamał wiele przepisów ruchu drogowego: nie panował nad kierownicą, przekraczał dozwoloną prędkość, wymuszał pierwszeństwo na innych pojazdach, a ponadto przejechał przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Na ul. Korczaka kierowca wyszedł z samochodu i zaczął uciekać. Policjantom udało się jednak go zatrzymać.
Okazało się, że 19-letni kierowca nie ma prawa jazdy, a samochód, którym jechał został dzień wcześniej skradziony. Policjanci podejrzewają również, że chłopak znajdował się pod wpływem amfetaminy. Teraz nastolatkowi zostaną postawione zarzuty paserstwa oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Łącznie grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
arb, kontakt24.tvn.pl
Okazało się, że 19-letni kierowca nie ma prawa jazdy, a samochód, którym jechał został dzień wcześniej skradziony. Policjanci podejrzewają również, że chłopak znajdował się pod wpływem amfetaminy. Teraz nastolatkowi zostaną postawione zarzuty paserstwa oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Łącznie grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
arb, kontakt24.tvn.pl