Mają 15-18 lat. Pobili policjanta do nieprzytomności

Mają 15-18 lat. Pobili policjanta do nieprzytomności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Funkcjonariusz trafił do szpitala (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Sąd w Koninie zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące 2 młodych mężczyzn, którzy zaatakowali i brutalnie pobili interweniującego policjanta. Wobec kolejnego napastnika zastosowano dozór policyjny. Ostatni, najmłodszy ze sprawców, odpowie przed sądem rodzinnym.
W sobotę 21 czerwca wieczorem czterech młodych mężczyzn w wieku 15, 17 i 18 lat pobiło do nieprzytomności wracającego po służbie do domu dzielnicowego. Podjął on interwencję, kiedy zauważył, że młodzi ludzie demolują zaparkowane auto. Kiedy próbował zatrzymać jednego z wandali, pozostali brutalnie go pobili. Wcześniej policjant pokazał legitymację służbową. Napastnicy wiedzieli, kim jest ich ofiara.

W ciągu kilku godzin policjanci ustalili tożsamość młodych przestępców. Wszyscy zostali zatrzymani w miejscu zamieszkania. Troje napastników to mieszkańcy Konina. Czwarty jest mieszkańcem Swarzędza. Weekend spędzał w Koninie - został zatrzymany w mieszkaniu swojego znajomego.

Najmłodszy z napastników ma 15 lat. Nastolatek został przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego. Decyzje w jego sprawie podejmie sąd rodzinny. Pozostali, czyli dwóch 17-latków z Konina i 18-latek ze Swarzędza, trafili do policyjnego aresztu.

W poniedziałek 23 czerwca w prokuraturze usłyszeli zarzut czynnej napaści na policjanta. Dodatkowo, czyn został zakwalifikowany jako wybryk chuligański, co podnosi wymiar kary. Śledczy złożyli wnioski o tymczasowe aresztowanie wszystkich mężczyzn. Prokurator wobec jednego z 17-latków zastosował dozór policyjny, a w dwóch pozostałych przypadkach poparł policyjne wnioski o areszt. We wtorek 24 czerwca sąd rejonowy zadecydował o tym, że jeden z 17-latków i 18-latek na proces oczekiwać będą w areszcie śledczym. Grozi im do 10 lat więzienia.

Pobity policjant pod opieką lekarzy wraca do zdrowia. Ma uszkodzony kręgosłup, skręcony bark oraz wstrząśnienie mózgu, ale jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

KWP w Poznaniu