Do dramatycznych wydarzeń doszło w zoo w Sydney. Ponad trzymetrowy krokodyl w trakcie karmienia chwycił swojego opiekuna za dłoń i wciągnął do basenu. Na szczęście w wodzie gad wypuścił swoją ofiarę.
Po kilku operacjach poranioną dłoń mężczyzny udało się uratować.
- Nie jest łatwo, bo nawet gdy zasypiam czuję jego szarpnięcia i to jak stawiam mu opór. Gdy mnie w końcu wypuścił i starałem się wyczołgać z wody, myślałem tylko o moich nogach - powiedział Trent Burton.
Mimo wszystko, mężczyzna zapowiedział, że nie zamierza zmieniać pracy.
- Mój ojciec zasugerował, żebym został sprzedawcą samochodów. Ale ja całe życie zajmuje się krokodylami. To moja branża - przyznał.
CNN Newsource/x-news
- Nie jest łatwo, bo nawet gdy zasypiam czuję jego szarpnięcia i to jak stawiam mu opór. Gdy mnie w końcu wypuścił i starałem się wyczołgać z wody, myślałem tylko o moich nogach - powiedział Trent Burton.
Mimo wszystko, mężczyzna zapowiedział, że nie zamierza zmieniać pracy.
- Mój ojciec zasugerował, żebym został sprzedawcą samochodów. Ale ja całe życie zajmuje się krokodylami. To moja branża - przyznał.
CNN Newsource/x-news
