To jedna z najbardziej wstrząsających spraw, jakimi musiała się zajmować policja. I nic nie jest w niej zwyczajne. Zaczęło się od tego, że zabójca sam zadzwonił na komendę i powiedział, co zrobił. Nie stawiał żadnego oporu przy zatrzymaniu.
Na pytanie: dlaczego zabił, odpowiedział, że nie miał innego pomysłu na życie. Niedawno odsiedział dwudziestopięcioletni wyrok i nie chciał dłużej być na wolności.
TVP/x-news
TVP/x-news